Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżona o przekręty kierowniczka uzdrawia kulturę w Andrychowie

Robert Szkutnik
Teodor Cibor z Andrychowa mówi, że jego plakaty są zrywane. Zostały tylko te zawieszone wysoko na sklepach
Teodor Cibor z Andrychowa mówi, że jego plakaty są zrywane. Zostały tylko te zawieszone wysoko na sklepach Robert Szkutnik
Pełnomocniczka dyrektora Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, a zarazem szefowa kina studyjnego w Miejskim Domu Kultury Aneta W. została uznana przez sąd winną przekrętów finansowych. Wyrok nie jest prawomocny. Według prokuratury, do malwersacji doszło w czasie kiedy kobieta była kierowniczką kina w Brzeszczach. Mimo to Aneta W., choć już miała zarzuty, została zatrudniona w andrychowskim Centrum Kultury.

Mieszkańcy Andrychowa są zdumieni decyzją burmistrza Tomasza Żaka. To on zatrudnił w CKiW osobę, na której ciążyły prokuratorskie zarzuty. Wiedział o nich. Jeden z mieszkańców miasta, Teodor Cibor, miał dość tej sytuacji. Zapoczątkował akcję nagłaśniania sprawy Anety W.

- Uważam, że taka osoba nie powinna dalej pełnić funkcji kierowniczych w kulturze. To nieprzyzwoite - mówi Cibor. Rozwiesił już w mieście sto siedemdziesiąt plakatów, m.in. z pytaniem "Ciekawe, co z tym zrobi burmistrz Żak?" Zapytany o komentarz w tej sprawie Tomasz Żak, któremu "Gazeta Krakowska" przypomniała, że obiecywał na naszych łamach, "jeśli cokolwiek udowodnią pani Anecie W., ja pierwszy będę optował, aby zwolnić ją z tej instytucji", nadal broni kobiety. Powtarza, że zanim podejmie kroki, wyrok musi się uprawomocnić, bo w świetle prawa kobieta nadal jest niewinna. Przekonuje, że jeśli wygrałaby w sądzie, to magistrat musiałby płacić jej odszkodowanie.

- Proszę zauważyć, że jeśli ktoś robi malwersacje na dużą skalę, to siedzi, a tu jest grzywna, czyli występek - mówi burmistrz. Dodaje, że Aneta W. została zatrudniona w andrychowskiej instytucji kulturalnej, żeby zrobić "porządek". - I zapewniam, że ona to zrobi - zachwala jej umiejętności Żak.

Takim stanowiskiem oburzeni są pracownicy CKiW, jednak boją się o tym mówić otwarcie. Proces restrukturyzacji ruszył i każdy z nich zagrożony jest zwolnieniem. Suchej nitki nie zostawia na burmistrzu opozycja. - To niemoralne, żeby ktoś taki decydował o tym, jak ma funkcjonować kultura - mówi Krzysztof Kubień, radny PiS.

O co została oskarżona kierowniczka?
W czasie śledztwa prowadzonego przez prokuraturę i policję z Oświęcimia ustalono, że w latach 2004-2012 kierowniczka kina Wisła w Brzeszczachfałszowała dokumenty, głównie faktury,i przywłaszczyła sobiepieniądze. W sumie Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu postawiła jej 118 zarzutów (chodzi o kwoty od kilkuset, do kilku tysięcy zł). Sąd Rejonowy w Oświęcimiu uznał, że wina kobiety nie budzi wątpliwości i wydał zaocznie bez udziału oskarżonej wyrok nakazowy - karę grzywny.Prokuratura wniosła od wyroku sprzeciw, uważając, że wyrok jest zbyt łagodny. Skutkuje to utratą mocy wiążącej wyroku nakazowego i proces rozpocznie się od nowa.Aneta W. także odwołała się od wyroku.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska