Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Rocznica pierwszej masowej egzekucji w KL Auschwitz. Naocznym jej świadkiem był Władysław Foltyn, który sam potem trafił do obozu

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Ausweis okupacyjny Władysława Foltyna
Ausweis okupacyjny Władysława Foltyna Zbiory Adama Cyry
Historyk dr Adam Cyra jest przekonany, że w nowym Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, które będzie mieścić się w budynku dawnego magazynu SS Lagerhaus będzie właśnie miejsce na ekspozycję poświęconą Władysławowi Foltynowi i innym mieszkańcom Ziemi Oświęcimskiej, którzy podczas okupacji niemieckiej pomagali więźniom KL Auschwitz.

22 listopada 1940 roku w żwirowni znajdującej się w sąsiedztwie obozu Auschwitz Niemcy rozstrzelali 40 Polaków. - Wydarzenie to zapoczątkowało masowe rozstrzeliwania w KL Auschwitz - przypomina historyk dr Adam Cyra. - Był to odwet za działalność ruchu oporu na Śląsku - dodaje.

Naocznym świadkiem tego tragicznego wydarzenia był nieżyjący już Władysław Foltyn, który często wracał do niego w swoich wspomnieniach z lat drugiej wojny światowej. - Egzekucja miała miejsce w przeddzień 17 urodzin pana Władysława - mówi dr Cyra, który opisał losy oświęcimianina.

Władysław Foltyn urodził się 23 listopada 1923 roku w Dworach k. Oświęcimia. Na początku niemieckiej okupacji wraz ze swoim krewnym Józefem Foltynem przymusowo zatrudniony był na terenie przyobozowym jako pracownik cywilnej niemieckiej firmy „Kluge”. 22 listopada 1940 roku był w pracy, gdy Niemcy przywieźli z Katowic do żwirowni grupę polskich więźniów politycznych.

- Wspomnianego mordu hitlerowcy dokonali w głębokim dole, który powstał jeszcze przed wybuchem wojny. Wydobywano w nim żwir. Współcześnie nie ma po nim śladu - mówi oświęcimski historyk. Teren, na którym się znajdował, jest położony w obrębie nieistniejącej już bazy Państwowej Komunikacji Samochodowej (PKS) przy ul. Więźniów Oświęcimia, której pozostałości obecnie  należą do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Dla Władysława Foltyna było to ogromne przeżycie.

Podobnie jednak jak cała jego rodzina zaangażował się w niesienie pomocy więźniom KL Auschwitz oraz pośredniczenie w nielegalnej korespondencji więźniów, chociaż doskonale zdawał sobie sprawę, że może trafić za to do obozu i zostać skazany na karę śmierci.

Na przełomie 1942 i 1943 roku za kontakty z więźniami KL Auschwitz został aresztowany i osadzony w areszcie obozowym w bloku nr 11. Był więziony w celi nr 18, w której wcześniej śmiercią głodową zginął ojciec Maksymilian Kolbe. - Po kilkutygodniowym śledztwie zwolniono go z obozu, ale został wysłany na przymusowe roboty w głąb Rzeszy - opisuje jego losy Adam Cyra. - Po wyzwoleniu, kiedy wrócił do Oświęcimia, sowieccy żołnierze zamknęli go na krótko w tej samej celi, w której więziło go w latach wojny obozowe gestapo - dodaje.

Swoje wspomnienia okupacyjne starał się przekazywać młodzieży. Był członkiem Oddziału Miejskiego Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem w Oświęcimiu. Zmarł 30 sierpnia 2013 roku w wieku 89 lat. Za zasługi w ratowaniu życia ludzkiego i niesieniu pomocy więźniom obozu Auschwitz-Birkenau był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Adam Cyra jest przekonany, że w nowym Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, które będzie mieścić się w budynku dawnego magazynu SS „Lagerhaus” będzie właśnie miejsce na ekspozycję poświęconą Władysławowi Foltynowi i innym mieszkańcom
Ziemi Oświęcimskiej, którzy podczas okupacji niemieckiej pomagali więźniom KL Auschwitz.

Przed wybuchem II wojny światowej major Szewczyk pełnił służbę w policji. We wrześniu 1939 roku dowodził kompanią karabinów maszynowych Policji Państwowej, która broniła mostów Poniatowskiego i Kierbedzia w Warszawie. W listopadzie 1939 r. przedostał się przez Słowację na Węgry. Stamtąd wrócił do okupowanej Polski jako kurier, aby w styczniu 1940 r. ponownie dotrzeć do Armii Polskiej tworzonej przez gen. Władysława Sikorskiego we Francji

Oświęcim. Major Piotr Szewczyk uznany za niewinnego. Sąd woj...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska