Oto najdziwniejsze interwencje jakie w wakacje 2019 roku podejmował w Tatrach TOPR
Poniedziałek 24.06.
Przed godz. 18-tą ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach zauważył w rejonie wypływu Siklawy z Wielkiego Stawu, pozostawioną na kamieniu sukienkę i sandały. Ponieważ zachodziła obawa, że turystka mogła wpaść do Siklawy, ratownik udał się wzdłuż Siklawy, wypatrując, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Przegląd terenu ograniczała mgła i widoczność na około 10 m. Ponieważ dalsze poszukiwania nie miały szans powodzenia po dwudziestej ratownik powrócił do schroniska. Dopiero w środę Przed godz. 20-tą do TOPR odezwał się turysta informując, że widział jak właścicielce sukienki, którą pozostawiono w rejonie wypływu Siklawy z Wielkiego Stawu, robiono tam zdjęcia. Następnie dziewczyna się przebrała, a zgłaszający widział ją jeszcze w busie jadącym z Palenicy do Zakopanego. Wygląda na to, że dziewczyna źle wyszła na zdjęciach w tej sukience i postanowiła ją pozostawić. To, że przysporzyła niepotrzebnej pracy ratownikom to już inna sprawa.