Kraków. Wielkie kolejki pod punktami wymazowymi
Dzwonimy do szpitala im. J. Dietla w Krakowie i pytamy o to, kto dziś choruje na COVID-19 tak, że wymaga hospitalizacji. W odpowiedzi słyszymy: młodzi, niezaszczepieni, bardzo szybko rozwijający ciężką postać choroby.
- Około dziewięćdziesięciu procent naszych pacjentów to osoby bez szczepień. Zaszczepieni to pojedyncze przypadki. To najprawdopodobniej osoby, które z różnych powodów nie wytworzyły przeciwciał lub mają bardzo niską ochronę. W przypadku każdych szczepień istnieje taka grupa - mówi dr Marcin Mikos, zastępca dyrektora.
Według danych ze środy w szpitalach w województwie leczonych jest 1773 pacjentów z COVID-19. W sumie dla zakażonych przygotowano 2978 miejsc. I chodź generalnie w województwie są miejsca dla pacjentów z COVID-19 to niektóre szpitale pękają w szwach, bo pandemia nie rozkłada się równomiernie. Najwięcej zakażeń - ale to z racji gęstości zaludnienia - jest teraz w Krakowie i powiecie krakowskim. Wskaźniki zapadalności na koronawirusa z ostatnich siedmiu dni w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wynosi dla tych regionów około 140 zakażeń. Podobne liczby obserwowaliśmy u szczytu trzeciej fali.
A więcej zakażeń to także więcej wyjazdów karetek. Dziennie w Małopolsce do pacjentów zespoły ratownictw wyjeżdżają około 700 razy. Dlatego też wojewoda małopolski podjął decyzję o uruchomieniu dodatkowych kilkunastu zespołów ratownictwa medycznego. W sumie na ulice województwa od 1 lutego wyjedzie 14 dodatkowych ambulansów.
Długie kolejki do testów
W najbliższych dniach już stojące na granicy wytrzymałości szpitale będą musiały przyjąć kolejne fale pacjentów - widać to po długich kolejkach osób czekających na wykonanie testu w kierunku zakażenia koronawirusem.
- Rzeczywiście zainteresowanie testami jest bardzo duże. To pokłosie piątej fali pandemii, ale także trwającego sezonu ferii, bo jak wiadomo do wyjazdów zagraniczny potrzebne są aktualne badania poświadczające negatywny wynik – mówi nam dr Tomasz Anyszek, pełnomocnik zarządu ds. Medycyny Laboratoryjnej sieci Diagnostyka.
Porównując tydzień do tygodnia w sieci tych laboratoriów wykonano o ponad 120 proc. więcej badań. W sumie w całym województwie dziennie testuje się około 13 tys. mieszkańców – z czego około 40 proc. wymazów daje pozytywny wynik.
Test antygenowy w aptece. Ale której?
Kolejki do punktów pobrań w opinii Ministerstwa Zdrowia mają rozładować darmowe testy antygenowe, które teoretycznie od 27 stycznia będzie można wykonać a aptekach.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika jednak, że rozpoczęcie testowania może się opóźnić. Wymaga bowiem wydzielenia osobnego pomieszczenia w aptece, a większość lokali ma za mało miejsca. Dotychczas w specjalnych szkoleniach online w zakresie wykonywania wymazów z nosa i gardła na potrzeby wykonywania testów wzięło udział 5 tys. farmaceutów z całego kraju.
Piąta fala uderza w dzieci
Piąta fala pandemii to także dramat najmłodszych pacjentów. Covidowy oddział dziecięcy w krakowskim szpitalu im. Stefana Żeromskiego jest niemal cały pełny, wolnych zostało raptem kilka łóżek.
- Dziennie na oddział przyjmujemy nawet po kilkanaścioro dzieci. Większość z nich teraz w piątej fali choruje na zapalenie płuc. Spodziewamy się, że w najbliższych dniach małych pacjentów wymagających hospitalizacji będzie trafiać do nas coraz więcej - mówi nam dr Lidia Stopyra, szefowa oddziału zakaźnego dzieci szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.
I apeluje, że jak w w przypadku każdej choroby w powrocie do zdrowia liczy się czas.
- Jeśli pacjent do nas trafi szybko, mamy zdecydowanie większe szanse na skuteczne leczenie. Niestety, coraz częściej dzieci trafiają do nas bardzo późno, nawet w 10-11 dobie od wystąpienia pierwszych objawów zakażenia. Są to pacjenci z domów, w których neguje się istnienie koronawirusa, a rodzice są antyszczepionkowcami. Do ostatniego momentu zwlekają więc z wizytą w szpitalu pomimo wystąpienia objawów u dzieci - dodaje dr Stopyra.
Od początku pandemii w Polsce na COVID-19 zmarło już prawie pięćdziesięcioro dzieci.
Tymczasem, jak podkreślają eksperci, najskuteczniejszą bronią do walki z koronawirusem są szczepienia. O niezaszczepionych osobach lekarze mówią: bezbronni jak dzieci. To organizmy z niewykształconym układem obronnym wobec koronawirusa. Jak u małego dziecka. Nie mają żadnej bariery immunologicznej, dlatego dla wirusa są łatwym celem.
- Apeluję do rodziców, by nie bali się o bezpieczeństwo szczepionek. Szczepiąc się, nic nie ryzykujemy, rezygnując z tego – ryzykujemy bardzo dużo. Żaden rodzic nie chce przecież oglądać jak jego dziecko walczy o życie, dlatego bądźmy odpowiedzialni – przestrzega dr Stopyra.
Przypomnijmy, że wtorku rząd uruchomił szczepienie dawką przypominającą także dla osób, które ukończyły 16 lat.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?