Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioletni chłopczyk z Obidzy walczył o życie

Iwona Kamieńska
Adaś z tatą - panem Władysławem Kiklicą w klinice
Adaś z tatą - panem Władysławem Kiklicą w klinice Archiwum rodzinne
Pięcioletni Adaś Kiklica z podsądeckiej Obidzy stoczył bój o życie w klinice w Monachium. Losy chłopczyka śledzi cała Sądecczyzna, bowiem na opłacenie operacji serca Adasia składały się tysiące ludzi dobrej woli - również naszych Czytelników, a po naszym redakcyjnym apelu sądeccy policjanci spełnili Adasiowe marzenie przyjmując go w swoje szeregi jako honorowego funkcjonariusza.

22 stycznia kardiochirurg profesor Edward Malec operował Adasia. Trwająca ponad 7 godzin naprawa małego serduszka zakończyła się pomyślnie, jednak kilka godzin po operacji przyszedł kryzys.

Niespodziewanie pojawiły się zakłócenia w pracy serca, pogarszała się wydolność podstawowych funkcji organizmu. Lekarze z kliniki w Monachium wytrwale jednak walczyli o życie dziecka i wszystko wskazuje na to, że wygrali. Stan Adasia udało się ustabilizować.

Jego rodzice - państwo Bożena i Władysław Kiklicowie przeżyli chwile grozy, ale profesor Malec uspokaja - teraz z dnia na dzień powinno być coraz lepiej.

69.647 zł - tyle podarowali dobrzy ludzie na operację serca Adasia

- Jesteśmy małżeństwem od 12 lat i połowa tego czasu upłynęła nam na bezustannym niepokoju
o życie synka. i na dramatycznych przemyśleniach, co będzie jeśli operacja się nie uda. Ale warto było czekać, warto było przez to wszystko przejść.

- Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali - mówił nam wczoraj wzruszony tato Adama, pan Władysław, który zadzwonił z Monachium, aby przekazać radosną wieść, że synek czuje się lepiej. Adaś był bardzo dzielny. Kiedy zabierano go na salę operacyjną, pocieszał rodziców.

- Na pewno nie będzie tak źle tatusiu - mówił. Z uwagi na skomplikowaną wadę serca chłopca, była
to jedna z najtrudniejszych operacji, jaką przeprowadzał profesor Malec. Wielu medyków dziwiło się, że z taką wadą chłopiec w ogóle mógł żyć. O cud naprawy tego małego serduszka modliły się setki ludzi. Skutecznie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska