https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plac Szczepański kusi inwestorów

Piotr Rąpalski
Tylko w tym roku na placu powstały trzy restauracje, Scandale Royal jest jedną z nich
Tylko w tym roku na placu powstały trzy restauracje, Scandale Royal jest jedną z nich Adam Wojnar
Niewielki plac Szczepański stanie wkrótce w szranki z Rynkiem Głównym o względy spacerowiczów i klientów. Nowe restauracje wyrastają na nim, jak grzyby po deszczu. Z sześciu działających tam teraz lokali gastronomicznych, trzy zostały otwarte w tym roku.

Przedsiębiorcy nie kryją, że decyzja o zainwestowaniu w okolicy placu Szczepańskiego związana jest przede wszystkim z planowanym remontem tego miejsca. - W przeciwnym razie byłoby
to topienie pieniędzy - przyznaje Michał Rozmarynowicz, właściciel restauracji "Żurnale".

- To miejsce jest wyludnione i brzydkie. Auta parkują prawie na witrynach sklepów. Wkrótce to się jednak zmieni - dodaje.

Faktycznie, już w czerwcu 2009 roku cały plac pokryje kolorowa kostka, na której pojawią się lampiony, ławki i mnóstwo roślinności. Centralnym punktem placu będzie fontanna.

Znajdzie się także miejsce na scenę dla kameralnych koncertów i imprez. Cała przestrzeń ma się idealnie komponować z secesyjnymi budynkami: Pałacem Sztuki, Teatrem Starym i kamienicą Szołayskich.

Gdyby nie remont, nikt by tu nie zainwestował - przyznają właściciele lokali

Według właścicieli restauracji, wraz ze zmianami wyglądu placu, pojawi się fala nowych klientów.
- Mieliśmy już tego przedsmak.

Było tu parę imprez, koncertów i kiermaszy. Wtedy odwiedziło nas mnóstwo gości. Znalezienie wolnego stolika graniczyło z cudem - mówi "naganiacz" z włoskiej restauracji Santo Stefano.
Pojawiające się przy placu Szczepańskim restauracje są coraz bardziej ekskluzywne i otrzymują wyszukane nazwy, które mają sprzyjać wpasowaniu się w secesyjny klimat placu po remoncie. Przykładem może być niedawno otwarty lokal "Scandale Royal".

- Nie ma wiele miejsca na nowe restauracje, ale myślę, że właściciele sklepów czy innych lokali zrezygnują z dotychczasowej działalności i zainwestują w gastronomię - dodaje Rozmarynowicz.

Okazji na większy zarobek wypatrują też restauracje, które przy placu działają od lat. - Nowe lokale odebrały nam część klientów - przyznaje Edwarda Figuła, kierowniczka restauracji "Morskie Oko".

- A po remoncie placu na pewno pojawi się tu więcej restauracji. Myślę jednak, że miejsca wystarczy dla wszystkich. Szczególnie, że różnią się one serwowanym jedzeniem i klimatem. Każdy znajdzie tu coś dla siebie - dodaje Edwarda Figuła.

Dzięki modernizacji placu Szczepańskiego restauracje będą mogły wystawić małe ogródki przed lokalami. Dziś jest to niemożliwe, bo miejsce zajmują parkujące na chodniku auta.

Przedsiębiorcy liczą też, że - tak jak na Rynku Głównym - ogródki będą mogły pojawić się w głębi placu. Restauratorzy chcieliby jednak jeszcze dalej idących zmian. Marzy im się wprowadzenie na terenie całego placu strefy A i zupełne wyrzucenie stąd ruchu samochodowego.

Pytani przez nas przechodnie już dziś przyznają, że chętniej wybiorą zaciszny plac Szczepański
na spotkanie, czy zjedzenie obiadu niż ruchliwy i hałaśliwy Rynek.

- Restauracja z klasą i piękny widok za oknem. Idealnie miejsce, żeby zabrać żonę na romantyczną kolację - przyznaje Michał Gondek. - Całość mogą psuć tylko szyldy i reklamy niektórych okolicznych sklepów - dodaje żona Michała, Katarzyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska