Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale: wnuczek zabił dziadka dla kasy

Józef Słowik
W tym domu w Ratułowie znaleziono w piątek zwłoki 68-letniego mężczyzny
W tym domu w Ratułowie znaleziono w piątek zwłoki 68-letniego mężczyzny Józef Słowik
Policja zatrzymała już sprawcę zabójstwa w Ratułowie. Mordercą 68-letniego mężczyzny okazał się jego wnuczek. 23-latek został zatrzymany wczesnym rankiem w sobotę w Jastrzębiu-Zdroju. Motywem zbrodni był rabunek. Wnuk ukradł zabitemu dziadkowi samochód, pieniądze - 1500 złotych, biżuterię oraz telefon komórkowy. Prawie wszystkie rzeczy udało się odzyskać, poza pieniędzmi.

Jak mówi Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu, mężczyzna od początku śledztwa był w kręgu podejrzanych. Zbrodni dokonał wczesnym popołudniem w środę. Następnie uciekł z Podhala.

- 23-latek w trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu - mówi prokurator Zbigniew Gabryś. - Postawiono mu zarzut zabójstwa na tle rabunkowym. Grozi mu za to od 8 lat do dożywocia.
Jak stwierdził chłopak, nie chciał zabić swojego dziadka.

Pomimo że do tej makabrycznej zbrodni doszło w środę, to zwłoki 68-latka wraz z wezwanymi policjantami odkryły w ubiegły piątek szwagierka i konkubina mężczyzny. - Do mnie zadzwoniła jego córka i mówi, że od dwóch dni nie ma z tatą kontaktu. Przyjechaliśmy tutaj o godzinie ósmej rano i obeszliśmy cały dom - opowiada szwagierka zamordowanego, Helena Szwab.

- Wszystko było pozamykane. Przyjechała konkubina, bo ona miała klucz. Otworzyła drzwi, ale w pokoju, gdzie leżały zwłoki, drzwi były zabarykadowane szafą i tapczanem. Do środka udało się wejść dopiero wezwanym na miejsce policjantom. Według szwagierki, 68-letni mężczyzna był związany, a na głowie miał założony worek.

Wstępne ustalenia prokuratury wskazują, że mężczyzna mógł zginąć na skutek poważnego urazu głowy. Dokładną przyczynę śmierci ma ustalić sekcja zwłok. Według relacji Heleny Szwab, po śmierci żony zamordowany mężczyzna od sześciu lat mieszkał sam. Wcześniej pracował na Śląsku, gdzie był górnikiem. Co jakiś czas odwiedzał go wnuk, który w ubiegłą środę dopuścił się zbrodni.

Już w piątek sama rodzina zadawała sobie pytanie, czy aby to nie on zabił dziadka. To niejedyne zwłoki, jakie znaleziono ostatnio w powiecie nowotarskim. W niedzielę policjanci otrzymali zawiadomienie, że w Dunajcu w Waksmundzie znaleziono zwłoki. Strażakom udało się wydobyć z rzeki ciało mężczyzny w daleko posuniętym rozkładzie. Jego personalia nie są znane. Według wstępnych ustaleń, wykluczono, aby ktoś mógł się przyczynić do jego śmierci. Ustalono, że mężczyzna mógł mieć od 17 do 30 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska