Kilkadziesiąt młodych osób spotkało się dzisiaj na sądeckim Rynku, by później skierować w stronę dworca autobusowego. Uczestnicy podczas drogi nieustannie wpatrywali się w ekrany swoich telefonów i czekali aż wyskoczy jakiś upragniony pokemon.
Gra wyróżnia się spośród konkurencji tym, że wymaga od użytkownika dużo więcej niż ślęczenie przed komputerem. Aplikację ściągamy ze sklepu na swoje smart fony. Później następuje proces rejestracji, podczas którego tworzony jest wirtualny awatar.
Następnym krokiem jest zlokalizowanie użytkownika na mapie przy pomocy systemu GPS. To w tym momencie rozpoczyna się właściwa gra. Na mapie generowane są pokemony oraz tak zwane poke stopy (miejsca, z których można uzyskać dodatkowe bonusy). Użytkownik może złapać pokemona lub skorzystać z poke stopu. Jednakże warunkiem jest udanie się w miejsce zaznaczone na mapie.
Krótko mówiąc gra wymaga tego, żeby wyjść z domu i bawić się dzięki wirtualnej rzeczywistości generowanej przez aplikację.