12 maja po godzinie pierwszej, funkcjonariusze patrolujący rejon Placu Centralnego zauważyli dwóch mężczyzn. Jeden z nich uderzał pięściami drugiego.
Mundurowi natychmiast podjęli interwencję, zatrzymując 25-letniego napastnika. Jak się okazało, chwilę wcześniej agresor zaczepił wracającego do domu pokrzywdzonego i zażądał wydania od niego portfela (z zawartością pieniędzy, kart płatniczych i dokumentów). Gdy napotkał opór swej ofiary, zaczął zadawać mężczyźnie ciosy. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci.
W Komisariacie VIII Policji w Krakowie zatrzymany usłyszał zarzut usiłowania rozboju, do popełnienia którego się przyznał. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kary nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwością. Moim zdaniem, gdy się trafia do więzienia za samo przyjęcie łapówki (często niewielkiej) to skandal a jeszcze gorzej jest, że podejrzenie o przyjęcie łapówki często kończy się tymczasowym aresztem (a podejrzani o gwałt, rozbój nieraz odpowiadają z wolnej stopy). Przyjęcie łapówki (jeśli to przyjęcie, nie wymuszenie) powinno być karane nie więzieniem, lecz grzywną (wysoką - wymierzaną przez sąd - nawet bardzo wysoką) oraz sądowym zakazem zajmowania określonych stanowisk (dożywotnim) - dopiero żądanie łapówki powinno skutkować więzieniem (gdyż to już jest wyłudzenie). Rozbój powinien być wysoko karany - jest to bowiem brutalny czyn.
N
Norbert
Raczej kradzież, a nie rozbój skoro grozi kara do 5 lat.