Profesjonalnie przygotowane reklamy sklepu Kolekcjoner.nl kierowane są głównie do uczniów. Dopalacze opisywane są jako środki czystości i odczynniki chemiczne. Reklamują je atrakcyjne modelki. O popularności strony świadczy ponad 10 tysięcy użytkowników na jednym z portali społecznościowych. Logo Kolekcjonera.nl można też znaleźć na większości paczek z dopalaczami, które zalegają w policyjnych magazynach. Zdobiło ono opakowania śmiercionośnego "Mocarza", którym w lipcu zatruło się kilkaset osób.
Źródło: Superwizjer TVN/x-news
- Monopol, monopol - mówi bliski współpracownik osób stojących za marką Kolekcjoner.nl Produkty dostarczane są głównie przez internet. Właścicieli strony nie mogą zlokalizować nawet policyjni eksperci. Ślady urywają się na anonimowych serwerach w USA, Panamie czy Wielkiej Brytanii. Jak się dowiedzieliśmy od byłych współpracowników grupy, jej trzon tworzą trzy osoby - bracia Michał i Przemysław W. z Pabianic oraz mieszkaniec Rudy Śląskiej - Paweł S. Spółka została zarejestrowana w 2008 roku. Prowadziła sieć sklepów wielobranżowych oferujących tzw. produkty kolekcjonerskie. Została zarejestrowana przez pochodzącego z Pabianic Przemysława W. Wspólnikiem Przemysława W. był jego młodszy brat. To on zgłosił nazwę i logo firmy w urzędzie patentowym. Założył co najmniej kilkanaście niewielkich spółek, które w zakresie swojej działalności mają produkcję i sprzedaż wyrobów chemicznych. Spółka, która natrafiała na problemy prawne, była szybko likwidowana, a na jej miejsce pojawiała się nowa.
Po delegalizacji handlu dopalaczami w 2010 roku spółka Kolekcjoner.nl zniknęła z rejestrów sądowych. Nadal jednak, pod taką samą nazwą, funkcjonowała strona internetowa. Ponadto w Czechach i Hiszpanii działała założona przez braci W. spółka Amsterdam-shop, która oferowała takie same produkty jak w Polsce, ale pod przetłumaczonymi nazwami. Dokumenty, do których dotarli dziennikarze wskazują, że bracia W. osobiście rejestrowali zarówno siedziby swoich firm, jak i internetowe domeny. Właśnie w Czechach - według naszego informatora - rozpoczęła się współpraca braci W. i Pawła S., który rozwijał tam swoje sklepy z dopalaczami. Bracia W. i Paweł S. skutecznie unikają rozmowy o ich roli w produkcji i sprzedaży dopalaczy.
Według nieoficjalnych informacji, w sprawie marki Kolekcjoner.nl toczy się w całym kraju kilka postępowań. Na rozmowę z dziennikarzami zgadza się jeden z policjantów rozpracowujących grupę. Zastrzega, że nie może podawać szczegółów śledztwa, jakie toczy się w tej sprawie. - Jest to bardzo wyspecjalizowana grupa, która ma doskonałe zaplecze prawne. Nie są to osoby, które można rozpoznać jako typowych przestępców - mówi oficer śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Dodaje, że do sprowadzania środków z zagranicy i do produkcji dopalaczy już na terenie Unii Europejskiej wykorzystywane są tzw. "słupy", a profity zbiera wąska grupa osób.