Porozumieli się, by budzić z letargu

Odtąd będą sobie przekazywać informacje o swych wspólnych klientach. Tych, którzy figurują
w rejestrach bezrobotnych, a zarazem są na garnuszku opieki społecznej. A jest ich sporo, bo aż połowa bezrobotnych w powiecie.

- Porozumienie jest potrzebne, by skutecznie wprowadzić te osoby na rynek pracy, a jednocześnie nie dublować swych działań - tłumaczy zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie Jerzy Kasprzyk.

Ośrodki pomocy społecznej zajmą się budzeniem z letargu ludzi pozostających bez pracy. Innymi słowy - pomogą im uwierzyć we własne siły.

- A potem wkroczymy my, by zaktywizować ich zawodowo - dodaje Kasprzyk.

Cel zatem jest szczytny, ale nie ma co kryć - nie chodzi tylko o to.

- To, czego o sobie i o naszych wspólnych klientach nie wiemy, oni nieraz wykorzystują - zwracają uwagę pracownicy OPS-ów.

Niestety, często wykorzystują na swoją własną szkodę. Broniąc się przed utratą świadczeń socjalnych, stronią od podjęcia pracy. Potęgują tym samym ubóstwo, podążając nieuchronnie w stronę społecznego wykluczenia.

Czasem na przeszkodzie stoi zwykłe łóżko, z którego nie chce się wstać… - "Przychodzę do podopiecznego o godzinie 10, a ten zaspany narzeka: "Pani to tak musi ciągle przychodzić skoro świt? " - opowiadała jedna pracownic OPS w Alwerni podczas jednego ze spotkań poprzedzających podpisanie porozumienia.

Stronom tej umowy zależy jednak nie tylko na sprawnym przepływie informacji. Chodzi też o wspólną realizację projektów finansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego.

- Tę dobrą praktykę, którą wypracowaliście w powiecie chrzanowskim, warto pielęgnować. Zwłaszcza, że mamy do spożytkowania duże pieniądze - podkreślał wczoraj dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie Andrzej Martynuska.

Wojewódzki Urząd Pracy, jak również Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej wsparły pomysł zacieśnionej współpracy OPS-ów i urzędu pracy. Teraz pozostaje czekać na jej efekty.