W ogólnopolskiej akcji "BUS&TRUCK" wzięli udział m.in. funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. W powiecie krakowskim na 106 pojazdów skontrolowanych, w tym samochodów ciężarowych i autobusów, aż w 50 przypadkach nałożono mandaty.
Kontrole trwały cały dzień. Prawie u połowy kontrolowanych kierowców policjanci ujawnili naruszenie prawa, stąd nałożone 50 mandatów karnych, część kierujących została również pouczona.
Dwom kierującym w wyniku tej akcji odebrano prawo jazdy za znaczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Dodatkowo, podczas policjanci stwierdzili, że spośród kontrolowanych pojazdów 12 było niesprawnych technicznie, co zakończyło się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych.
Jak zaznaczają funkcjonariusze, celem tych działań było dyscyplinowanie kierujących pojazdami, poprzez eliminowanie nieprawidłowości dotyczących transportu drogowego.
na co dzien jestem kierowcom cieżarówki. Głownie jezdze po Polsce, przyznam że Yanosik bardzo się przydaje, bo na bieżąco wiem co się dzieje. Z objazdem jak korek jest ciezko bo nie te gabaryty haha ;p cb radio też mam, ale raczej do komunikacji miedzy nam kierowcami, żeby sobie o glupotach tez czasem pogadac, albo opiepszyc barana jak droge zajedzie :D
k
kazanik
jadąc busem można odpalić Yanosika i bedzie info gdzie jest patrol
G
Gość
Policja nie powinna mieć prawa do odebrania "prawka" za samo przekroczenie szybkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h (dlaczego np. w niezabudowanym nie ma tego uregulowania), tym bardziej, że tereny zabudowane często wyznacza się tablicami także tam, gdzie fizycznie nie ma ani jednego budynku więc obszar jest faktycznie niezabudowany. Zatrzymania "prawka" powinno być dopuszczalne (i stosowane) wtedy, gdy wraz z przekroczeniem szybkości o ponad 50 km/h kierowca popełni inne, poważniejsze wykroczenie, np. jednocześnie wyprzedza na skrzyżowaniu, wymusi pierwszeństwo na skrzyżowaniu, wjedzie na czerwonym świetle. Skandalem jest, że Holowczycowi zatrzymano prawo jazdy, tym bardziej, że w miejscu tym zabudowy nie ma (obszar fizycznie niezabudowany, a zarządcy dróg głupio stawiają tablice na granicach administracyjnych miejscowości). Powinien być wyraźny zapis regulujący, gdzie należy wyznaczać "obszar zabudowany" - powinien być wymóg obecności przynajmniej 3 budynków (altana działkowa się nie powinna liczyć) w odległości nie dalszej niż 15 m. od pasa drogowego.
