Przypomnijmy, że pożar w Głogoczowie na tzw. Czarnym Lesie wybuchł w połowie września, w sobotni poranek. Ogień objął piętro, poddasze i dach domu. W momencie przyjazdu pierwszych druhów cały budynek stał w ogniu. W akcji gaśniczej wzięło udział siedem zastępów straży pożarnej. Dramat tego zdarzenia ujawnił się po wejściu strażaków do wnętrza budynku. Jak informował wówczas Hubert Ciepły, rzecznik prasowy małopolskiego komendanta PSP znaleziono zwłoki około 60-letniej kobiety.
Dramatyczne odkrycie podczas pożaru
Jak się okazało to zwłoki obywatelki Ukrainy, lokatorki tego domu. Znalezione zostały w korytarzu niedaleko drzwi wyjściowych. Strażacy uczestniczący w akcji ratunkowej stwierdzili, że kobieta była bliska opuszczenia budynku, ale nie zdążyła. Natomiast dom obecnie nie nadaje się do zamieszkania. Jest mocno zniszczony, nie ma dachu, okien. Spłonęło też całe wyposażenie.
- Byłem w pierwszej sekcji OSP Głogoczów, która dojechała na miejsce pożaru. Byłem podczas prac na pogorzelisku. Ogrom tego pożaru i ogrom strat jest porażający - mówi Dariusz Tylek, strażak, sekretarz OSP Głogoczów i jeden z założycieli zbiórki pomocowej dla właściciela domu. - Nie możemy pozwolić by pan Janek został z tym wszystkim sam. Wiemy dobrze, że suma małych wpłat zamienia się w górę dobra - dodaje.
Zbiórka na odbudowę domu
Dariusz Tylek z Jarosławem Piątkiem, naczelnikiem OSP Głogoczów postanowili organizować zbiórkę, żeby pomóc w odbudowie domu i zachęcić mieszkańców do tej pomocy, bo w tym pożarze spłonęło dosłownie wszystko. Mieszkańcy przyznają, że łzy stają im w oczach, gdy widzą zdjęcia z pogorzeliska. Spłonęły meble, urządzenia, przedmioty codziennego użytku, pamiątki. Na zdjęciach dokumentujących pożar i jego skutki widać albumy ze zdjęciami, a na nich nadpalone postacie na rodzinnych uroczystościach.
Pomoc, wsparcie, rozpoczęcie zbiórki społecznej zainicjowały pracownice Myślenickiego Centrum Usług Społecznych. To one koordynują te działania. Założono, żeby na początek zebrać 100 tys zł. To na odbudowę o wiele za mało, ale jak mówią organizatorzy zbiórki zawsze będzie można ją rozszerzyć.
Zapał właściciela i pomoc ludzi
Z pierwszą pomocą ludzie już pospieszyli przy uprzątnięciu pogorzeliska. Właścicielowi pomagali strażacy, sąsiedzi, znajomi mieszkańcy Głogoczowa. A pan Jan, który ma ponad 70 lat już planuje co sam może zrobić jako budowlaniec.
- Pan Jan to człowiek z gór. Twardy chłop. Mieszka w Głogoczowie już od kilkudziesięciu lat. Dom, który spłonął zbudował samodzielnie. Dzisiaj też w obliczu poniesionych strat nie załamuje rąk tylko chce działać. Oczywiście marzy mu się odbudowa domu. Jako budowlaniec ma konkretny plan co robić - mówi Dariusz Tylek, strażak który organizował i koordynował wiele głośnych akcji pomocowych, a przede wszystkim zbiórki dla pogorzelców.
Do organizatorów zbiórki zgłaszają się osoby, które chcą pomóc.
- Mamy już osoby, które deklarują poprowadzenie licytacji internetowych, zbieranie różnego rodzaju przedmiotów na loterię. Liczymy, że ta zbiórka będzie skuteczna. Zebrane środki przeznaczane będą przede wszystkim na zakup materiałów budowlanych - mówi naczelnik OSP Jarosław Piątek.
Jak mówią strażacy - pan Jan stara się być samodzielny. Obecnie mieszka w altanie na własnym podwórku. A ci, którzy pomagają mają nadzieję, że uda się wykonać niezbędne prace, które pozwolą właścicielowi wrócić do domu.
Możesz pomóc
Zbiórka pieniędzy jest prowadzona na portalu: Zrzutka.pl.
Chcesz pomóc - kliknij tu
Na początek zaplanowano zebranie 100 tys. zł.
Służby mundurowe szkolą mieszkańców, promują bezpieczeństwo ...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia
