Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent zablokuje kupno trzech szybowców?

Piotr Rąpalski
Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
Prezydent przyjrzy się pomysłowi zakupu trzech szybowców przez miasto. Może go zablokować. Wygrana kontrowersyjnego projektu rozpoczęła dyskusję nad cięciami w budżecie obywatelskim.

Zakup przez miasto trzech szybowców, czyli realizacja projektu, który wygrał w budżecie obywatelskim, nie jest pewny. Prezydent Krakowa zapowiada, że przyjrzy się sprawie, a to od jego ostatecznej decyzji zależy, czy pomysł „Skrzydła Krakowa” zostanie zrealizowany w takiej formie, jak życzyli sobie jego autorzy związani z Aeroklubem Krakowskim. Ten w końcu zabrał głos i odcina się od sprawy opłacania ankieterów, którzy mieli pozyskiwać poparcie dla projektu.

Przy zaledwie 7-procentowej frekwencji 4,8 tys. osób zdecydowało, że miasto ma kupić trzy szybowce za 1 mln 375 tys. zł, aby przeprowadzić zaledwie 30 szkoleń pilotów i 200 lotów widokowych. Kto się załapie? „Kto pierwszy, ten lepszy” - napisano w projekcie. To wywołało oburzenie krakowian, że skorzysta wąska grupka zapaleńców, a aeroklub zyska maszyny kosztem miasta. Urzędnicy przyznają, że poddanie tego pomysłu pod głosowanie to „niedopatrzenie”.

Cała sytuacja pokazuje, że budżet obywatelski w Krakowie się nie sprawdza. Część radnych już myśli o ograniczeniu go do lokalnych pomysłów dzielnicowych za mniejsze kwoty (temu sprzyja też prezydent) lub dawaniu większych pieniędzy na przygotowanie koncepcji inwestycji przez mieszkańców - ale wskazywanych przez urzędników, a nie wybieranych w głosowaniu. Tak jak właśnie zaprojektowano Park Reduta w rejonie Prądnika Czerwonego i Mistrzejowic.

1 375 000 zł - koszt zakupu trzech szybowców
126 000 zł - koszt 30 szkoleń (co najmniej 300 lotów)
40 000 zł - koszt 200 lotów widokowych
40 000 zł - promocja i reklama
za 1 581 000 zł można zorganizować loty widokowe dla ok. 7900 krakowian lub 376 szkoleń

Sprawa jest otwarta
Jacek Majchrowski sam był zaskoczony wygraną „Skrzydeł Krakowa”, stwierdził nawet: „Trochę odlecieliśmy”. Wczoraj już poważniej podszedł do sprawy.

- Jeśli się ma pieniądze, można ludziom wmówić wszystko. Muszę się zapoznać z tą sytuacją, w poniedziałek będę więcej wiedział. Sprawa tego projektu jest otwarta - powiedział nam prezydent Krakowa.

Regulamin budżetu mówi, że realizatorem inwestycji jest prezydent i to on decyduje w sprawach, których nie obejmuje regulamin (po zasięgnięciu opinii Rady Budżetu, złożonej z radnych, urzędników i aktywistów miejskich). A w tym wypadku pojawia się sporo wątpliwości do wyjaśnienia.

Według projektu gmina musi ogłosić przetarg na zakup szybowców już w październiku. Reklamowano go jednak jako darmowe loty i szkolenia, a zapisu o konieczności zakupu maszyn nie eksponowano.

Szkolenia mają się zacząć od lutego 2017 r., a loty widokowe od kwietnia. Kto poleci? Ten, kto dopcha się po vouchery, które mają być wydawane w Muzeum Lotnictwa. Projekt uzasadniano m.in. tym, że służyć ma on osobom, których nie stać na takie atrakcje. Jeśli będzie realizowany, trzeba będzie chyba losować wśród chętnych.

Ponadto gmina powinna przeprowadzić otwarte zamówienie publiczne na to, kto będzie realizował dany projekt. Tymczasem w „Skrzydłach Krakowa” wskazany jest wprost Aeroklub Krakowski.

Rozwiązać problem
Może projekt dałoby się zmodyfikować. Jeśli już krakowianie wybrali w głosowaniu podróże szybowcem, to niech cała kwota, na jaką opiewa projekt, czyli1,5 mln zł (a nie tylko 166 tys. zł, jak chcieliby pomysłodawcy), wydana zostanie na loty szkoleniowe i widokowe. Może wtedy aeroklub sam zarobi na zakup szybowców i gmina nie będzie miała później problemu co z nimi zrobić, gdy pieniądze na loty się skończą.

- Gdyby sytuacja była klarowna, to zapewne tak zrobilibyśmy. Ale kilkudziesięcioletni sprzęt, jakim dysponujemy, nie sprzyja szkoleniom w takiej skali. Ponadto nie pozwala na podniesienie stawek za lot, a przy obecnym poziomie jest to działalność na granicy kosztów - odpowiada Janusz Nowak, prezes Aeroklubu Krakowskiego.

Informuje ponadto, że aeroklub jedynie wspierał projekt złożony przez jednego sympatyków lotnictwa. To ta osoba miała finansować nakłanianie krakowian do głosowania. Wynajęta firma płaciła ankieterom 1000 zł za 215 pozyskanych głosów.

- Aeroklub nie podpisywał umowy z ankieterami, ani z agencją reklamową. Poparliśmy jednak inicjatywę członków w zakresie promocji naszego projektu. Nie ustalaliśmy z nimi formy tej promocji - mówi prezes Janusz Nowak.

Zapewnia, że nie płacono mieszkańcom za oddanie głosu. Fakt, ale płacono ankieterom za przekonywanie krakowian.

Aeroklub jest otwarty na negocjacje. - Decyzja należy do prezydenta. Jesteśmy gotowi do dyskusji i przedstawienia argumentów technicznych i merytorycznych - zapewnia prezes. Aeroklub zapowiada jednak walkę, jeśli projekt zostanie zupełnie wykreślony.

Budżet do kasacji?
Ta sprawa rzuca cień na ideę budżetu obywatelskiego, szczególnie części ogólnomiejskiej, gdzie do rozdysponowania są duże pieniądze. W poprzedniej edycji wygrała budowa toru wyścigowego na Rybitwach (3 mln zł), którą lansowali miłośnicy motoryzacji. Wzbudziła kontrowersje, ale pojeździć autem będzie mógł tam każdy kierowca (jeżeli projekt zostanie zrealizowany). Zakup szybowców to raczej fanaberia. A opłacanie zbierania głosów to już zupełne wypaczenie idei. Podobnie jak to, że ostatecznie, mimo głosowania, o losie projektu decydować ma prezydent.

Tymczasem miasto na promocję budżetu wydaje ponad 400 tys. zł rocznie. Jak widać po tegorocznej frekwencji, te działania niewiele dają. - Coś jest nie tak. Może te pieniądze powinny wrócić do rad dzielnic, a może należy wyznaczać mieszkańcom miejsca lub dziedziny życia do zagospodarowania i dopiero gdy wspólnie, a nie w wąskiej grupie, stworzą koncepcję inwestycji, dawać na to pieniądze - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

Czytaj także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska