W marszu wzięli udział nie tylko pracownicy wadowickiego szpitala ale i mieszkańcy powiatu. W sumie w obronie wadowickiej lecznicy udział wzięło około 200 osób, które z transparentami pojawiły się przed południem pod wadowickim starostwem. Cel marszu tylko jeden.
Lekarze żądają natychmiastowej budowy nowego pawilonu łóżkowego "E", jeżeli on nie powstanie do 2012 roku, wadowickiemu szpitalowi grozi likwidacja, bo nie będzie spełniał unijnych norm. Starosta Teresa Kramarczyk wyszła do protestujących, przeczytała im swoje oświadczenie, wysłuchała z niecierpliwością apelu pracowników służby zdrowia po czym schowała się w budynku starostwa.
Lekarze żądali od niej jednak konkretnych postanowień, a nie zapewnień, że jest za budową szpitala, a od dwóch lat nic w tym względzie nie robi. Niestety nie doczekali się. Teresa Kramarczyk nie chciała publicznie z nimi rozmawiać, zapraszała przedstawicieli do swojego biura. - My nie mamy nic do ukrycia. Chcemy, by wszyscy pracownicy słyszeli co starosta ma nam do powiedzenia - mówi Bogdan Krupnik, ordynator oddziału wewnętrznego w wadowickim szpitalu. Niestety Teresa Kramarczyk do lekarzy już nie wyszła, ci zapowiedzieli, że w takim wypadku, to nie był ich ostatni protest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?