Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy boją się zmiany prawa i braku rąk do pracy

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
Gospodarka. Przedsiębiorcy oceniają bardzo dobrze mijający rok. Największą bolączką jest brak rąk do pracy i obawy, że będzie jeszcze gorzej po otwarciu granic z Niemcami dla pracowników z Ukrainy.

- Był niezgorszy od zeszłego roku, tak jak powszechnie przy dobrej koniunkturze gospodarczej. Największe problemy stwarza kurczący się rynek pracy ratowany przez pracowników zza wschodniej granicy. Mamy obawy, że może być gorzej po otwarciu dla nich granicy z Niemcami – mówi Marek Malec, prezes Galicyjskiej Izby Gospodarczej w Świątnikach Górnych, gdzie dominuje rzemiosło metalowe.

- Dla rzemieślników, to był niespokojny rok. Rynek usług dezorganizują zmieniające się przepisy prawne i nieuregulowana sprawa kwalifikacji zawodowych. Dziś fryzjerem i szewcem, każdy może być. Dążymy do tego by nie były to przypadkowe osoby, ale z kwalifikacjami, po egzaminach zawodowych. My takie przeprowadzamy, ale nie ma spójności w egzaminowaniu, bo praktyczne są organizowane przez nas, a teoretyczne odbywają się w komisjach okręgowych – tłumaczy Janusz Kowalski, prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie.

– To dobry rok, udało się wykorzystać koniunkturę światową, ale wiadomo, że nie potrwa długo. Jesteśmy na to przygotowani, działając w różnych branżach, jak motoryzacyjna, maszynowa, reklamy – mówi Jerzy Wodnicki, prezes firmy Treko Laser w Skawinie oraz Podkrakowskiej Izby Gospodarczej.

Zdaniem Kazimierza Joba, szefa „Ka Budu” z Zelczyny, to wyjątkowy rok pod względem zleceń, jednak jego firma nie może przyjąć wszystkich, bo na rynku remontowo-budowlanym też brakuje rąk do pracy, głównie blacharzy, dekarzy malarzy, fliziarzy. – Do niedawna wspierał nas urząd pracy, do którego już nie zgłaszają się tacy fachowcy – powiedział przedsiębiorca.

– Nie narzekam, to rok obfitujący w zamówienia, ale z dużymi trudności z zatrudnieniem pracowników – tak podsumowuje mijający rok Kazimierz Malinowski z Zakładu Ślusarskiego – Wyroby Metalowe w Skawinie.

– Demografia nie napawa optymizmem i pracowników nadal będzie brakować, co nie pozwoli się rozwijać firmom, które od kilku lat notują dobry wzrost obrotów – podsumowuje 2019 rok Piotr Wójcik ze Związku Pracodawców Lewiatan w Krakowie, dodając, że właściciele firm nie ukrywają obaw o pojawienie się utrudniających im funkcjonowanie zmian w przepisach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Przedsiębiorcy boją się zmiany prawa i braku rąk do pracy - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska