Spółka o tajemniczej nazwie "Treimorfa Project" (czy budynek będzie się teraz tak nazywał, wolałabym coś słowiańskiego) kupując szkieletora za 30 mln zł zdecydowała się na przekształcenie go w ekskluzywny biurowiec. Lecz, jak to u nas, zaczęły się schody. Teraz nowy właściciel stoi przed dość wysokim ich stopniem: nie może rozpocząć inwestycji, gdyż ekolodzy oprotestowują wysokość nowego wieżowca, który ma sięgać nieba o 8 m wyżej niż staruszek.
A tymczasem spółce rosną kary, które nalicza miasto za niedotrzymanie terminu zagospodarowania gruntu. Ich wdzięczna nazwa "dodatkowa opłata roczna" (jeśli dodatkowa, to czy konieczna?) stanowi 10 proc. wartości nieruchomości gruntowej i co roku rośnie o kolejnych 10 proc. Za ostatnie trzy lata urosła do około 18 mln zł. Plon 2010 roku mógłby sprawić, że firma zdubeltuje karami cenę zapłaconą za działkę i budynek. Jest OK. Przybywający do Krakowa goście nadal będą mogli się radować widokiem znajomego obiektu. Jeszcze chwila, a tak sławnego jak Wawel.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?