Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quady rozjeżdżają wały nad Dunajcem

Jerzy Wideł
DARIUSZ GDESZ
- Nie możemy jak dawniej spokojnie i bezpiecznie pójść z dziećmi na spacer wzdłuż brzegów Dunajca - żalą się w redakcji "Gazety Krakowskiej" mieszkańcy sądeckich osiedli Wólki i Śródmieście.

Quadowcy i motocykliści crossowi zawładnęli popularnym spacerowym szlakiem i urządzają sobie wzdłuż rzeki terenowe rajdy.
- Ryk silników płoszy nie tylko ludzi, ale także zwierzynę i ptaki w parku Strzeleckim. Nie wspominamy już o niszczeniu wałów przeciwpowodziowych - zwracają uwagę nasi Czytelnicy.

- Teraz jest pora lęgu ptaków, a w lasku nad Dunajcem legowiska mają sarny, jelenie i zające. Padają one ofiarami crossowców. Dlaczego nie interweniują strażnicy miejscy czy policjanci? - pyta Wojciech Pieżga mieszkaniec centrum miasta.
Tak zwane międzywale to teren zalewowy podległy Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej w Krakowie. W zeszłym roku quadowcy urządzili sobie tam oficjalne zawody, na co otrzymali zgodę od RZGW i władz miasta.

- Nie możemy być nadgorliwi w swoich obowiązkach, bo teren nie jest wydzielony, jako podlegający ochronie przyrodniczej - wyjaśnia Ryszard Wasiluk, komendant straży miejskiej w Nowym Sączu. - Nie można tam też zbudować stałych utwardzonych dróg i obiektów, bo to obszar zalewowy. Natomiast jestem za tym, aby ucywilizować warunki do uprawiania sportów motorowych poprzez wycinkę drzew i krzewów, co wpłynie na bezpieczeństwo nie tylko rowerzystów korzystających ze ścieżek, ale również spacerowiczów.
Komendant Wasiluk podkreśla, że polne drogi nad Dunajcem nie są drogami publicznymi, więc ani strażnicy, ani policjanci nie mogą zabronić jazdy po nich.

Problem jest znany w sądeckim ratuszu. - Nie można wszystkiego ludziom zakazywać - mówi przedstawiciel magistratu, pragnący zachować anonimowość. - Naszym najpilniejszym zadaniem dotyczącym tego miejsca jest teraz zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich użytkowników tych ścieżek .
Najlepsze rozwiązanie problemu komendant Wasiluk widzi w ustaleniu z quadowcami i motocyklistami godzin ich treningów czy terminów zawodów. Miłośnicy terenowej jazdy żalą się, że miejsc, gdzie mogliby jeździć nikomu nie przeszkadzając i nie czyniąc szkody, po prostu w okolicy Nowego Sącza nie ma. Do tematu wrócimy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska