O całej historii poinformował wczoraj "Tygodnik Podhalański". Do kolicji doszło 25 czerwca na ul. Grunwaldzkiej w Zakopanem, ok. godz. 14. - Krzysztof K. wjechał w tył forda, którym jechał inny zakopiańczyk. Kolizję zgłosił poszkodowany - mówi nadkom. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. Żadnemu z uczestników ruchu nic się nie stało.
Radny nie czekał na policję. Pojechał do swojej pracowni. - Po dwóch godzinach policjanci znaleźli Krzysztofa K. Był pod wpływem alkoholu. Twierdził, że wypił go po wypadku, z nerwów. Została pobrana krew do badania. Teraz biegli stwierdzą, czy Krzysztof K. był pijany w czasie kolizji - podkreśla Pietruch.
Sam radny twierdzi, że nic się nie stało. - W środę zostałem wezwany na komendę. Dostałem 400 zł mandatu i 6 punktów karnych - opowiada Krzysztof K. Nie obawia się, że badanie krwi coś wskaże, gdyż - jak wyjaśnia - nie był pijany, gdy doszło do kolizji.
- Po wypadku zjechaliśmy na pobocze. No i tak czekamy 30, 40 minut i nic. Nikt z nas nie miał telefonu komórkowego, więc zostawiłem swoją wizytówkę tym ludziom i pojechałem do swojej pracowni. Wie pan, zdenerwowałem się mocno, gdy zobaczyłem, co się stało. Rozwalone dwie chłodnie, błotniki, inne elementy. A to jest leksus. Przyjechała laweta z autoserwisu i zabrali auto. Naprawa będzie kosztowała 30 tys., czyli pewnie więcej niż tamto auto jest warte - opowiada radny.
Krzysztof K. opowiada, że z tego zdenerwowania zadzwonił do przyjaciela, też architekta z Zakopanego. - Wypiliśmy ze dwie flaszki. Gdy przyjechali policjanci, to u mnie już była ogromna impreza w pracowni.
Policja nie jest jednak przekonana o prawdziwości tej wersji wydarzeń. Wystąpiła już do prokuratury o tymczasowe odebranie prawa jazdy radnemu. Śledczy zajmą się też sprawą jego domniemanej jazdy po kieliszku. - To świeża sprawa. Na razie nie zapadły żadne decyzje - wyjaśnia Zbigniew Lis, prokurator rejonowy w Zakopanem.
Gdyby okazało się, że Krzysztof K. faktycznie spowodował kolizję pod wpływem alkoholu, straciłby mandat radnego. - Wiedziałem o wypadku, ale nie wiedziałem okolicznościach z alkoholem - mówi Wawrzyniec Bystrzycki, przewodniczący zakopiańskiej Rady Miasta. - Myślę jednak, że sprawa nie zostanie rozstrzygnięta przed końcem kadencji. Zostały zaledwie cztery miesiące.
Jak nam powiedział Andrzej Gut Mostowy, przewodniczący PO w powiecie tatrzańskim, Krzysztof K. zawiesił swoje członkostwo w Platformie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?