Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Ulatowski: nikogo nie skreślamy, ale niektórym musimy dać inną szansę

Jacek Żukowski
Rafał Ulatowski
Rafał Ulatowski archiwum
Piłkarze Cracovii są po pierwszej grze sparingowej - z Odrą Wodzisław, która nie wypadła po myśli podopiecznych trenera Rafała Ulatowskiego, którzy ulegli 1:2.

Szkoleniowiec mógł za to w nietypowym wymiarze czasowym - przez 135 minut - zobaczyć wszystkich podopiecznych, którym dał szansę.

- Mecz jest po to, by go wygrać, trzeba wyrabiać w sobie mentalność zwycięzcy - mówi Rafał Ulatowski. - Nie ma lepszego sprawdzianu niż mecz o stawkę, a taką jest zawsze zwycięstwo.

Po tym sparingu trener miał już pierwsze przemyślenia, ale wzbraniał się przed ich upublicznieniem.
- Najpierw o decyzjach muszą dowiedzieć się zawodnicy - mówi. - Nikogo nie skreślamy, nie mówmy tak. Ale niektórym zawodnikom musimy dać inną szansę rozwoju.

Szkoleniowiec przyznał, że wyróżniłby jednego zawodnika i to nie z uwagi na wzrost. Myślał o Krzywickim, co nie oznacza od razu, że ten zawodnik będzie miał pewne miejsce w jego kadrze. Zawodnicy mają jeszcze kilka dni, by przekonać szkoleniowca do siebie. W piątek wyjeżdżają bowiem na zgrupowanie do Opalenicy. Trener chciałby wziąć na nie 25 zawodników z pola plus trzech bramkarzy. A więc kto nie pojedzie na obóz, będzie mógł sobie szukać nowego pracodawcy. Rafał Ulatowski jest bowiem zdania, że nikogo nie warto trzymać na siłę. Niektórzy jednak będą musieli dopiero na zgrupowaniu przekonać do siebie, wszystko zależy od tego, jakie klub będzie robił transfery. Wiadomo, że jedno miejsce Rafał Ulatowski będzie musiał zarezerwować dla Michała Korzyma, który stanie się piłkarzem Cracovii dopiero 1 lipca.

Testowano dwóch zawodników - Adriana Marka z Zagłębia Sosnowiec i Serba Kosanovicia.

- Chciałbym zobaczyć Marka podczas sparingu z Zagłębiem (w środę - przyp. żuk), ale w drużynie rywala, by zobaczyć jak spisuje się na tle naszych napastników - mówi trener. - O Kosanoviciu rozmawiam z dyrektorem Rząsą, bo widać, że ten zawodnik potrafi grać w piłkę.

Cracovia nadal powinna szukać wzmocnień w obronie, szczególnie na jej środku bo po odejściu Tupalskiego Wasiluk i Polczak zostają właściwie bez konkurencji.

W poniedziałek po raz pierwszy na treningu zjawił się młody Grzesiak, ale czy może stanowić realną konkurencję?

- Każda formacja wymaga pracy - twierdzi szkoleniowiec. - Były w tym meczu momenty dobre i gorsze w ofensywie i defensywie jeśli chodzi o każdą formację. Najważniejsza jest dla mnie lekcja jaką dostałem. Kto pasuje do mojego grania, a kto musi szukać sobie miejsca gdzie indziej?
Kolejną szansą na udowodnienie, że ktoś się nadaje bądź nie, będzie konfrontacja "Pasów" z Zagłębiem Sosnowiec. Do meczu dojdzie w środę na boisku przy ul. Wielickiej o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska