Tegoroczny sezon zimowy był wyjątkowo udany dla miłośników białego szaleństwa. Warunki niemal przez całą zimę były doskonałe, pokrywa śnieżna na Kasprowym Wierchu przekraczała ponad dwa metry, na dole zaś trasy - dzięki minusowym temperaturom - bardzo dobrze przygotowane.
Tak długi sezon narciarski (oficjalnie zakończony 9 maja!), niestety, przyniósł rekordową liczbę połamańców. Tej zimy kto mógł pędził w Tatry (kto pewniej czuł się na deskach) lub na trasy narciarskie na Podtatrzu, by choć w weekend poszusować. Mimo świetnych warunków, sporo było narciarzy i snowboardzistów, którzy wymagali pomocy zarówno ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jak i zakopiańskich lekarzy.
- Jaka była ta zima? Śnieżna i długa. Sezon był udany - podsumowuje Adam Marasek, ratownik TOPR. - Ratownicy jednak mieli sporo pracy. Ze wszystkich półek i tras narciarskich zwieziono 1702 kontuzjowanych narciarzy. Jest to nieco więcej niż w roku ubiegłym, kiedy to ratownicy zwieźli 1692, ale ze względu na długość sezonu można przyjąć, że liczba wypadków znacząco nie wzrosła. Wysoko w górach ciągle leży śnieg i można tam jeszcze spotkać skitourowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?