Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w krakowskim budżecie obywatelskim. Ograniczenie roli mieszkańców, aktywiści oburzeni

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Namiot konsultacyjny BO z 2017 roku
Namiot konsultacyjny BO z 2017 roku Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Urzędnicy szykują nowy regulamin krakowskiego budżetu obywatelskiego. Ten zakłada spore ograniczenie udziału w nim mieszkańców. Okazuje się bowiem, że o tym, jakie projekty trafią pod głosowanie, będzie decydowała specjalna grupa powołana przez prezydenta, w skład której wejdą głównie urzędnicy i radni.

FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!

Urzędnicy propozycję nowego regulaminu BO zaprezentowali w zeszły piątek. Będzie on przedmiotem konsultacji społecznych, które potrwają do 20 listopada. Najważniejsza zmiana w regulaminie dotyczy sposobu wypracowywania projektów ogólnomiejskich – tryb indywidualny miałby zostać zastąpiony przez grupowy, z cyklem warsztatów.

Oceną projektów dopuszczonych do głosowania miałby się zajmować teraz specjalny zespół złożony z przedstawicieli urzędu miasta, członków Rady Budżetu Obywatelskiego i zewnętrznych ekspertów. W teorii brzmi dobrze, ale w praktyce może wyjść zdecydowanie gorzej.

Radny krytykuje zmiany w regulaminie budżetu obywatelskiego

- Na ulicach rewolucja, pandemia bije rekordy, więc urząd uznał, że czas na ograniczenia w Budżecie Obywatelskim. Po zeszłorocznym wprowadzeniu jednoroczności teraz uznano, że mieszkańcy nie potrafią wskazać właściwie swoich potrzeb, więc trzeba im tę możliwość ograniczyć. Bo a nuż znów chcieliby częściowo zlikwidować parking przed magistratem – mówi radny Łukasz Maślona, a także wieloletni ambasador BO.

Urzędnicy przekonują, że zmiany są konieczne. Wskazują tutaj na wyniki ewaluacji, czyli podsumowania i oceny poprzedniej edycji BO. Ta wskazała na rzekome luki w dotychczasowym modelu organizacji.

"Ich konsekwencją jest m.in. brak dyskusji lokalnej nad pomysłami na projekty BO czy duży odsetek propozycji, które nie przechodzą przez etap oceny formalno-prawnej" - tłumaczą urzędnicy w komunikacie.

Zmiana ma więc dotyczyć projektów ogólnomiejskich. Dzielnicowe zadanie nadal byłyby składane indywidualnie przez mieszkańców.

Urzędnicy obiecują burzę mózgów wokół zadań do budżetu obywatelskiego

"Wypracowywanie propozycji zadań ogólnomiejskich możliwe byłoby tylko i wyłącznie w ramach warsztatów. Etap ten poprzedzałaby dwumiesięczna ogólnomiejska burza mózgów, w której trakcie zbierane będą pomysły, które później zostaną przełożone na propozycje zadań. Mieszkańcy mogliby zgłaszać swoje inicjatywy w ramach spotkań otwartych, ankiet internetowych i pisemnych wniosków" - zaznaczają urzędnicy.

- Czemu ma służyć próba ograniczenia prawa mieszkańców do składania projektów ogólnomiejskich i oddawania ich pod ocenę jakiegoś niedookreślonego gremium? Czy serio ktoś uważa, że jest możliwa deliberacja na poziomie całego miasta, skoro mieliśmy z nią problemy przy pilotażu tego pomysłu na poziomie dzielnicowym? - zastanawia się radny Maślona.

O propozycji magistratu krytycznie wypowiada się także Krzysztof Kwarciak, członek Rady BO, ambasador BO i radny Dzielnicy Zwierzyniec.

Grupa zadaniowa będzie "dziwaczną hybrydą"?

- W skład grupy, która ustali listę zadań poddanych pod głosowanie w budżecie obywatelskim, weszliby urzędnicy, radni i mieszkańcy. Nabór ma być otwarty. Teoretycznie każdy będzie mógł się zgłosić. Prezydent zdecyduje jednak o tym, kto zasiądzie w gremium oraz określi kryteria rekrutacji. W uzasadnieniu do przygotowanej propozycji mechanizm jest porównywany do panelu obywatelskiego. Zastosowana analogia stanowi jednak duże nadużycie. Ciężko mówić o reprezentatywności grupy w sytuacji kiedy osoby są wybierane odgórnie w drodze naboru. Zresztą nawet gdyby uczestnicy warsztatów byli dobierani zgodnie z obowiązującymi standardami, to rozwiązanie prowadzi to powstania dziwacznej hybrydy. Panel obywatelski jest bardzo potrzebnym narzędziem, ale nie może zastępować budżetu obywatelskiego. Przecież są to zupełnie różne instrumenty, które powinny być wykorzystywane do innych celów – uważa Krzysztof Kwarciak.

Jego zdaniem proponowany model grozi tym, że to, czy zasygnalizowana przez mieszkańca sprawa przełoży się na poddany pod głosowanie projekt, będzie zależeć wyłącznie od woli osób wybranych przez prezydenta. Żaden tryb odwoławczy nie jest przewidziany.

- Jeżeli nowe zasady zostaną wprowadzone, to budżet będzie obywatelski już tylko z nazwy. To tak jak by podczas wyborów wyłaniać kandydatów wyłącznie spośród narzuconej przez władze listy. Wiele osób straci ostatnią deskę ratunku, jaką często staje się budżet obywatelski, kiedy władze miasta nie chcą zająć się jakimś problemem. Wskutek zmian nie będzie już pewnie żadnych kontrowersyjnych czy trudnych w realizacji projektów, ale zabraknie ambitniejszych pomysłów, których realizacja jest często konieczna, żeby rozwiązać ciągnące się od lat problemy – uważa Krzysztof Kwarciak.

Swoje zdanie mogą teraz wyrazić mieszkańcy, którzy w konsultacjach społecznych mogą składać uwagi do propozycji nowego regulaminu BO. W ramach trwających konsultacji społecznych zaplanowano:

  • zbieranie pisemnych uwag: 30 października – 18 listopada
  • otwartą ankietę internetową: 2-18 listopada
  • warsztaty online grupa I – 16 listopada (godz. 17-19)
  • warsztaty online grupa II – 17 listopada (17-19)
  • warsztaty online grupa III – 18 listopada (17-19)
  • dyżur telefoniczny: 19-20 listopada (12-16).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska