FLESZ - Rosja na marginesie świata sportu. Czy presja sportowa ma sens?

O nieprawidłowościach w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Rzezawie zawiadomił prokuraturę wójt Mariusz Palej. Według przeprowadzonej przez niego kontroli, w podległej mu placówce dochodziło do nieprawidłowości przy zlecaniu do urzędu wojewódzkiego wypłat pieniędzy w ramach programu 500+ w sytuacjach, gdy jeden z rodziców mieszka lub pracuje za granicą.
Sąd Rejonowy w Brzesku ustalił, że Regina B., dopuściła się tzw. przestępstwa urzędniczego połączonego z przestępstwem przeciw dokumentom. Proceder trwał od lipca 2018 do 11 października 2019 roku. "Działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru jako funkcjonariusz publiczny nie dopełniła swoich obowiązków". Dotyczyło to obsługi spraw dotyczących świadczeń wychowawczych oraz zasiłków rodzinnych GOPS.
- W szczególności poprzez zaniechanie terminowego i bez zbędnej zwłoki przekazywania wniosków o przyznanie świadczeń do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, zaniechania wzywania osób do uzupełnienia wniosków o przyznanie świadczeń, brak przekazania do realizacji decyzji o przyznaniu świadczeń oraz ukrywanie dokumentów wytworzonych lub będących w dyspozycji GOPS-u, którymi nie miała prawa wyłącznie rozporządzać. W ten sposób działała na szkodę interesu prywatnego osób uprawnionych do uzyskania tych świadczeń i tych osób jest kilkadziesiąt - mówi sędzia Tomasz Kozioł rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Sąd skazał kobietę na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, a także na karę grzywny w wysokości 1500 zł, obciążył ją też kosztami sądowymi i kosztami pełnomocnika na rzecz gminy Rzezawa. Chociaż wyrok uprawomocnił się 17 marca, 10 maja obrońca Reginy B. złożył do sądu wniosek o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o jego uzasadnienie, co może zainicjować apelację. W tej chwili toczy się w tej sprawie tzw. postępowanie incydentalne.
- Zamek w Wiśniczu na tle Tatr, kolejne niezwykłe zdjęcie Mirosława Mroczka
- Bochnia. Przy tężni będzie informacja turystyczna, sklepik, kawiarnia i toalety
- Bochnia-Brzesko. W regionie praktycznie nie ma schronów przeciwlotniczych
- Pięcioosobowej rodzinie z Kamionnej spłonął dom. Trwa zbiórka na odbudowę zniszczeń
- Znana firma zrezygnowała z litery "Z" w swoim logo. Chcą uniknąć skojarzeń z wojną
- Raisa Nazarowa z Ukrainy mieszka w Bochni od ponad 20 lat, dziś pomaga uchodźcom