- W ekstremalnych i zmiennych warunkach nie radziło sobie bardzo wielu kierowców - mówi inspektor Henryk Koział, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu. - Skutki widać w rejestrach zdarzeń policji i straży pożarnej.
Grzech najpowszechniejszy to zapominanie, że nawet w słoneczny dzień mosty i odcinki dróg wzdłuż rzek i potoków, a także te prowadzące przez las są oblodzone. W sobotę po południu kierowca fiata seicento jadący szosą pomiędzy Tymbarkiem a Piekiełkiem nie przewidział trudności . Fiat wpadł w poślizg i wbił się w jadącą z przeciwka lancię. Trzy ranne osoby trafiły do szpitala w Limanowej.
W Podrzeczu 31-letni góral ze wsi Maniowy nie zdołal zahamować, kiedy na jezdni nagle znalazło się dziecko. W wyniku potrącenia 11-letni chłopiec doznał bardzo poważnych urazów i został przetransportowany do szpitala w Nowym Sączu. Lekarze walczą o jego życie.
W Starym Sączu poślizg wozu osobowego doprowadził do karambolu kilku aut. Skutki tego wypadku strażacy usuwali przez dwie godziny. W Barcicach, na drodze prowadzącej doliną Popradu, także doszło do małego karambolu, w którym rozbite zostały trzy samochody.
Na szczęście żadna z poszkodowanych osób nie wymagała hospitalizacji. Również w tym przypadku usuwaniem skutków wypadku oraz przywracaniem przejezdności szlaku zajmowali się strażacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?