Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja chciała, ale rady Stali nie dała. Beniaminek górą w Niepołomicach

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
W lutowym sparingu Sandecja pokonała Stal 1:0. Teraz role się odwróciły
W lutowym sparingu Sandecja pokonała Stal 1:0. Teraz role się odwróciły Fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz po cichu liczyli na przełamanie passy 10 meczów bez zwycięstwa w Fortuna 1. Lidze. Warto odnotować, że mecz rozpoczął się pięć minut później z powodu awarii systemu VAR.

Trwały dosłownie pierwsze sekundy (dokładniej 29.) rywalizacji, gdy zagrywający piłkę Sovsić trafił w rękę Poczobuta w obrębie „szesnastki”. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł wspomniany Chorwat, uderzył w lewy róg, ale jego próbę pięknie wybronił Pęksa. Po chwili z drugiej strony boiska szczęścia próbował Kosakiewicz, ale jego próba została zblokowana.

W 13. minucie zapachniało bramką samobójczą na niekorzyść sądeczan. Interweniujący Piter-Bućko próbował wybijać piłkę w taki sposób, że nabił jeszcze Szufryna, a ta odbita od doświadczonego obrońcy w niewielkiej odległości minęła cel.

Cztery minuty później piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Małeckiego wybił Nawotka. Sandecja miała w tej sytuacji sporo szczęścia. W 21. minucie Wróbel będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w słupek, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

Kilkanaście minut później w kolejnej sytuacji oko w oko z bramkarzem stanął Wróbel, ale i tym razem nie potrafił wpakować piłki do siatki – bramkarz sparował jego strzał – a po chwili sędzia znów odgwizdał pozycję spaloną.

Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Wolski posłał ładną próbę z dystansu i piłka nieznacznie minęła spojenie słupka z poprzeczką.

W 62. minucie ładnie piłkę w polu karnym opanował Kosakiewicz, ale jego strzał z kilku metrów od bramki poszybował nad poprzeczką gości.

120 sekund później z piłką zabrał się Toporkiewicz zagrywając do Sovsića. Chorwat będąc sam przed bramkarzem skiksował, ale na szczęście dla niego sędzia… wskazał pozycję spaloną. - Co wy robicie? - wykrzyknął z trybun zawiedziony kibic sądeczan.

W 69. minucie „chytry” strzał Prokića na dłuższy słupek ładnie wybronił przytomny Pietrzkiewicz. Kilka chwil później odpowiedział Mustafajew, ale futbolówka minęła poprzeczkę.

Pięć minut później było 1:0 dla gości. Michalik zszedł z piłką do środka i z kilkunastu metrów posłał ją tuż przy prawym słupku zaskakując golkipera Sandecji. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Jedyną bramkę zdobył Damian Michalik, który kilka dni wcześniej pogrążył Wisłę Kraków notując dwa trafienia.

Sandecja Nowy Sącz – Stal Rzeszów 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Michalik 74.

Sandecja: Pietrzkiewicz - Kosakiewicz (71 Gach), Szufryn (83 Merebaszwili), Piter-Bućko (71 Fall), Słaby - Nawotka, Nekić, Lusiusz, Sovsić, Surzyn (60 Toporkiewicz) - Wróbel (60 Gabrych). Stal: Pęksa - Polowiec, Góra, Oleksy, Głowacki -vMichalik (83 Wrona), Poczobut, Wolski, Olejarka (56 Piątek), Prokić - Małecki (66 Mustafajew). Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin). Żółte kartki: Nawotka - Poczobut, Góra, Polowiec, Wrona, Mustafajew. Czerwona kartka: Góra (za drugą żółtą).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska