Prezes Sandecji Andrzej Danek w szczegóły nie chce wnikać.
- Na razie to były przymiarki - wyjaśnia. - Na konkretne rozmowy wybieramy się jutro do Krakowa.
O stworzeniu jednego klubu nie można jednak mówić.
Kibice i sympatycy wierzą, że dojdzie do wzmocnienia Sandecji i wyprowadzenia jej na prostą.
- Ta decyzja jest przesądzona - uważa Włodzimierz Borzęcki, były członek komisji rewizyjnej sądeckiego klubu i delegat na ostatnie zebranie wyborcze.
Kmita Zabierzów na zapleczu ekstraklasy występuje już trzeci rok
- Choć o fuzji w pełnym słowa tego znaczeniu mówić nie można, jest to decyzja dobra. Ostateczny kształt i zakres połączenia poznamy w najbliższych tygodniach. Najprawdopodobniej, oprócz potrzebnego Sandecji możnego sponsora i pieniędzy, z Kmity przyjdzie do Sandecji również kilku zawodników. Z klubem rozstanie się natomiast trener Jarosław Araszkiewicz.
Drugim znakiem, że ewentualne wsparcie Sandecji przez Kmitę jest możliwe, jest właśnie zrezygnowanie z usług Araszkiewicza.
Podobnego zdania jest prezes Stowarzyszenia Kibiców Sandecji Jarosław Wróblewski.
- Nie nazwałbym tego fuzją - mówi. - To raczej przeniesienie kapitału i zasobów ludzkich z Kmity. Razem z kilkoma piłkarzami, do Sącza przyszedłby również sztab trenerski. To najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń. Nie wyobrażam sobie, żeby z powodu tych przekształceń mogło dojść do zmiany nazwy naszego klubu lub jego barw. Na to nie ma naszej zgody.
To, co w Sączu nie jest już tajemnicą, w Zabierzowie budzi zdziwienie. - O ewentualnej fuzji dowiaduję się dopiero teraz - mówił zaskoczony rzecznik zabierzowskiego klubu Tomasz Janik.
- Natomiast na temat innej współpracy nie chciałbym się wypowiadać.
O tym jednak, że główny sponsor chce się z Kmity wycofać i szuka klubu, mówiło się już w październiku. Powodem miało być słabe wsparcie tego klubu przez gminę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?