Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja rozbita przez outsidera. Bramkarz sądeczan pomógł Odrze

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Michał Walski strzelił drugą bramkę dla Sandecji. Na niewiele się to zdało
Michał Walski strzelił drugą bramkę dla Sandecji. Na niewiele się to zdało Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz we wtorkowym starciu w Opolu z Odrą chcieli przełamać passę czterech remisów z rzędu. Ten sam cel mieli miejscowi chcąc zakończyć serię porażek.

Sądeczanie atakowali od pierwszych minut, ale miejscowi potrafili odeprzeć te zapędy nieraz uciekając się do fauli. W 7. minucie ładnie z okolic pola karnego uderzał Gabrych, ale podkręcona piłka nieznacznie minęła prawy słupek opolan. Dziesięć minut później premierową bramkę w barwach Sandecji mógł zdobyć Lusiusz, z kilku metrów posyłając mocny strzał, który jednak minął cel. Kilka chwil później strzelał Kosakiewicz, ale piłka została zblokowana przez obrońcę. Co się odwlecze to… Goście dopięli swego w 20. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki dopadł Słaby i pewnym uderzeniem umieścił ją między słupkami.

Odra wyrównała w 35. minucie, gdy z 11 metrów Niziołek pewnym strzałem pokonał Pietrzkiewicza. Kilka minut wcześniej Boczek przewrócił jednego z graczy opolan, potrzebna była analiza VAR.

Siedem minut później było 2:1 dla gospodarzy. Spory błąd w tej akcji popełnił Pietrzkiewicz wypuszczając piłkę z rąk. Z prezentu skorzystał Guzek wbijając piłkę między słupki z najbliższej odległości.

Po kilkunastu minutach gry w drugiej połowie w polu karnym Odry padł Chmiel, ale zamiast decyzji o rzucie karnym otrzymał reprymendę od arbitra.

Sandecja próbowała ataków. W 69. minucie piłka po strzale Toporkiewicza przeleciała nad poprzeczką. Kilkanaście minut później Odra po raz kolejny ukłuła rywali z Nowego Sącza, którzy po stracie drugiej bramki grali dość niemrawo.

Na uderzenie zza szesnastki zdecydował się Łapiński, piłkę lecącą w kierunku prawego słupka miał na rękach Pietrzkiewicz, ale interweniował na tyle niefortunnie, że ta po jego rękawicach zatrzepotała w siatce.

Kilka minut później było już „pozamiatane”. Szrek posłał piłkę nad nogą golkipera Sandecji po ładnym zagraniu od kolegi z zespołu i podwyższył wynik na 4:1.

W końcówce Sandecja zdobyła drugą bramkę za sprawą Walskiego, który dośrodkował w pole karne i nikt nie trącił piłki. To było wszystko na co tego dnia stać było graczy Dariusza Dudka. Ci zamiast grać o czołówkę, póki co muszą chyba skupić się na walce w dolnych rejonach tabeli.

Odra Opole – Sandecja Nowy Sącz 4:2 (2:1)
Bramki: 0:1 Słaby 20, 1:1 Niziołek 35 (karny), 2:1 Guzdek 41, 3:1 Łapiński 82, 4:1 Szrek 86, 4:2 Walski 87.

Odra: Kalinowski - Szrek, Kamiński, Tkocz, Petrak (74 Mikinić) - Nowak (90 Marzec), Niziołek, Paprzycki (69 Łabojko), Urbańczyk, Makuszewski (74 Łapiński) - Guzdek (74 Czapliński). Sandecja: Pietrzkiewicz - Kosakiewicz, Boczek, Nekić (88 Kapica), Słaby - Merebaszwili (46 Sovsić), Lusiusz (46 Chmiel), Walski, Maślanka (70 Gach), Toporkiewicz - Mariusz Gabrych (46, 11. Maciej Mas). Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk). Żółte kartki: Kamiński, Paprzycki, Tkocz, Szrek, Kalinowski - Lusiusz, Walski, Słaby, Sovsić, Chmiel, Boczek. Widzów: 1400.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska