Według planów szkoleniowca, zawodnicy mają ćwiczyć trzy razy w tygodniu. - Wykonują takie ćwiczenia, które w tej sytuacji mogą robić. Czyli biegają i mają "siłownię" na ciężarze ciała. Zdecydowana większość klubów tak teraz działa - opowiada Dudziński. - Rozpiski są tygodniowe, wieczorem po treningu zawodnicy przesyłają mi zrzuty ekranu, zdjęcia z aplikacji, dzięki którym dowiaduję się, jaki dystans przebiegli, ile czasu trwał trening. I tak funkcjonujemy. Wiadomo, że to nie zastąpi treningu, chłopcy nie mają kontaktu z piłką, a my mamy przecież grać w piłkę... Są to więc półśrodki, jednak czas jest niestandardowy i sytuacja niestandardowa, dlatego pracujemy też niestandardowo.
Pandemia koronawirusa zastała Słomniczankę na 7. miejscu w tabeli IV ligi krakowsko-oświęcimskiej. Zespół miał mieć przed sobą rundę raczej bez wielkich emocji, bo do szczytu tabeli ma sporą stratę, podobnie jak przewagę nad strefą zagrożoną spadkiem. Ale Dudziński, były piłkarz ekstraklasy, stara się wczuć w sytuację tych z góry i tych z dołu. I jego zdaniem, warto będzie wrócić na boiska nawet wtedy, gdyby czasu w tym sezonie wystarczyło tylko na rozegranie kilku kolejek.
- Póki istnieje zagrożenie, zawieszenie rozgrywek jest jedynym sensownym wyjściem. Ale jeżeli zagrożenie minie, to uważam, że trzeba grać. Nawet w takim okrojonym wariancie. Bo jest to weryfikacja na boisku i to ona - zdaję sobie sprawę, że w mniejszym wymiarze - będzie miała wpływ na to, kto zostanie mistrzem, a kto spadkowiczem. W jakimś stopniu zdecyduje o układzie w tabeli - argumentuje Dudziński. - Ale podkreślam: najważniejsze jest zdrowie. Ten wariant byłby możliwy tylko wtedy, jeśli nie byłoby już żadnego zagrożenia.
W kadrze Słomniczanki zimą nastąpił retusz, przy czym jeden transferowy ruch dotyczy zawodnika kluczowego - Bartosza Kozieła, który na początku marca zdążył już zadebiutować w III-ligowej Jutrzence Giebułtów.
- Takiego napastnika jak "Bajer" nie da się zastąpić "1 do 1", zwłaszcza w zimowym okienku transferowym - analizuje trener. - Wiadomo, jaką Bartek był wartością dla Słomniczanki. Grając w klasie A, okręgówce i w IV lidze, w ciągu niecałych czterech sezonów, strzelił prawie sto bramek. Teraz mieliśmy trochę zmienić sposób gry, mieliśmy pomysł na to, żeby jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
Ze Słomniczanki odeszli też Sebastian Wszołek i bramkarz Michał Kozub. W klubie pojawili się natomiast skrzydłowy Dawid Nawrocki (- Wychowanek Wisły, może dać drużynie sporo) oraz inny młodzieżowiec, który występował w Orle Iwanowice, bramkarz Mateusz Palik. Nową opcją do bramki jest też Piotr Jabłoński, który wrócił do treningów.
- Co robią trenerzy Wisły z ostatnich lat? Od Musiała do Sobolewskiego
- Flagi przy Reymonta - oto mapa kibiców Wisły w Małopolsce
- Najpiękniejsze fanki na krakowskich stadionach. Kiedy wrócą na trybuny?
- Mauro Cantoro. Dokładnie 12 lat temu został obywatelem RP
- Małopolska 2020. Oni awansują, jeśli wiosną już nie zagramy
- Wisła Kraków miała w niedzielę zagrać z Legią Warszawa...
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?