Słowacja. Niedźwiedź buszuje w śmietniku na... stacji kolejowej

Co robią teraz tatrzańskie niedźwiedzie? W weekend Tatrzański Park narodowy informował, że drapieżniki obecnie przede wszystkim jedzą. - O tej porze roku można je często spotkać w miejscach, gdzie jest dużo borówek - informuje TPN. Zwierzaki szykują w ten sposób odpowiednie zapasy sadła przed zimowym snem.

Fatycznie, niedźwiedzie buszują za jedzeniem. Jednak jak się okazuje, nie wszystkie robią to na polanach pełnych borówek. Na Słowacji niedźwiedzie grzebią w śmieciach.

Na nagraniu, które pojawiło się na kanale społecznościowym Portalu Górskiego, w Starym Smokowcu widać młodego niedźwiadka, który próbuje wejść do kosza na śmieci. Kosz stoi na stacji kolejowej - przy budynku, przy ławkach. Na jednej z nich siedzi mężczyzna. Drapieżnik nic sobie jednak z tego nie robi i "nurkuje" w koszu na śmieci.

Po słowackiej stronie niedźwiedzi jest dużo więcej niż po polskiej. W poprzednich latach wielokrotnie zdarzało się, że drapieżniki zaglądały blisko ludzkich osad - głównie do Starego Smokowca, czy Wysokich Tatr. Niejednokrotnie tamtejsi mieszkańcy, jak i służby mają problem ze niedźwiedziami, które straciły naturalny lęk przed człowiekiem.

- Przypominamy, że w przypadku spotkania z niedźwiedziem nie należy ulegać panice. Jeżeli to możliwe, trzeba spokojnie się oddalić. Nawet zaniepokojone zwierzę z reguły szybko się uspokaja, gdy człowiek zamanifestuje chęć odejścia - dodają przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego.