- Można powiedzieć, że to już 17-stego, a nie dopiero, bo bardzo mocno jesteśmy obłożeni sprawami
- wyjaśnia Ewa Gielecka, kierownik sekretariatu w sądzie grodzkim.
Na rozprawę oskarżony Paweł D, recydywista, od dwóch miesiący czeka spokojnie w domu.
Najpierw, zaraz po przesłuchaniu został zwolniony. Zastosowano wobec niego tylko dozór policyjny.
W ten sposób przeczekał cały grudzień, bo akt oskarżenia trafił do oświęcimskiego sądu dopiero
na początku stycznia. Teraz, przez nadmiar spraw w sądzie grodzkim, snajper zyska kolejny miesiąc.
- To skandaliczna wiadomość. Porządny człowiek za drobne wykroczenie, jeśli nie miałby na kaucję, już by siedział. A ten typ żyje sobie jakby nigdy nic - mówi Andrzej Reszel, jedna z osób, którym uszkodzono samochód.
To jednak nie wszystko.
To skandal, że on ciągle jest wolny! Inny by już siedział - mówi poszkodowany
Paweł D. mimo, że jest recydywistą, może dostać znacznie niższy wyrok, niż przypuszczano.
A to dlatego, że podczas przesłuchania przyznał się do winy i sam poprosił o wymierzenie kary.
Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. To jednak wcale nie oznacza, że właśnie na tak długo pójdzie siedzieć.
Dlaczego?
- Sąd może zdecydować czy obniżyć mu wyrok właśnie za przyznanie się do winy - wyjaśnia Mariusz Słomka z Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?