Pawel Stachnik

Statki z nazwą "Kraków" na morzach i oceanach

Statek „Kraków” zgniatany przez lód. Ilustracja malarza marynisty Adama Werki Fot. archiwum Statek „Kraków” zgniatany przez lód. Ilustracja malarza marynisty Adama Werki
Pawel Stachnik

7 stycznia 1922. U wybrzeży Danii tonie statek SS „Kraków”. To nie jedyna jednostka nosząca taką nazwę. W sumie było ich siedem, w tym dwa okręty wojenne. Jeden z nich nadal pływa. Mieliśmy też „Krakowiaka”.

Pierwszy statek noszący nazwę „Kraków” pływał w utworzonym 24 kwietnia 1919 r. w Delaware przez miejscowych Polaków Towarzystwie Polsko-Amerykańskiej Żeglugi Morskiej. Przedsiębiorstwo skupiło blisko 30 tys. polonijnych akcjonariuszy i rychło przeniosło się do Nowego Jorku.

Zakupiło też kilka statków handlowych, z których pierwszy - SS „Kościuszko” - wpłynął w styczniu 1920 r. do Gdańska wioząc żywność i inne towary dla Polski. Potem kupiono cztery kolejne statki, a wśród nich „Kraków” o 5915 tonach nośności. W marcu 1920 r. zawinął on do Gdańska z ładunkiem bawełny dla przemysłu łódzkiego.

Służba pierwszego „Krakowa” nie była zbyt długa. Niespodziewanie spalił się on podczas pobytu w Hawanie, a przyczyn tego wypadku nigdy nie udało się ustalić. Samo zaś Towarzystwo popadło w kłopoty ekonomiczne i w 1922 r. ogłosiło upadłość.

Historia drugiego „Krakowa” zaczyna się 9 listopada 1919 r. w… Krakowie. Tam właśnie Bogumił Nowotny założył Towarzystwo Żeglugowe „Sarmacja”, jedno z pierwszych polskich przedsiębiorstw armatorskich. Urodzony w Wieliczce Nowotny był wcześniej oficerem austro-węgierskiej marynarki wojennej i pierwszym dowódcą Polskiej Marynarki Wojennej. Po odejściu ze służby zajął się biznesem i doprowadził do utworzenia „Sarmacji”. Była to spółka akcyjna z udziałem Banku Małopolskiego i Polskiego Towarzystwa Handlowego. Dyrektorem zarządzającym został Nowotny. Towarzystwo miało działać w oparciu o port w Gdańsku.

Trzy miesiące po założeniu, 2 lutego 1920 r., Nowotny nabył w Kopenhadze pierwszą jednostkę dla Towarzystwa. Był to niewielki statek handlowy zbudowany w 1919 r. w stoczni w duńskim Frederikshavn. Miał 58 m długości, nadbudówkę, kotłownię i maszynę parową umieszczone na rufie, rozwijał maksymalnie 8 węzłów. Z powodu powojennego braku materiałów jego kadłub wykonano z drewna. Pływał najpierw w duńskiej firmie A.O. Andersen pod nazwą „Frederikshavn”. Po kupieniu go przez „Sarmację” nazwę zmieniono na „Kraków”. Przez dwa lata był to jedyny statek Towarzystwa.

W dalszej części tekstu dowiesz się, jak wyglądały losy statków, które nosiły imię "Kraków" i jakie przygody spotkały marynarzy, którzy znajdowali się na ich pokładach.

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Pawel Stachnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.