Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska kontra dzikie wysypiska. Pomoże podatek śmieciowy?

Bogusław Kwiecień
Helena Bratek z Zarządu Osiedla Dwory-Kruki mówi, że śmieci podrzucane są regularnie
Helena Bratek z Zarządu Osiedla Dwory-Kruki mówi, że śmieci podrzucane są regularnie Bogusław Kwiecień
Ciągle nie ma sposobu na "dzikie wysypiska", które szczególnie na wiosnę pojawiają się jak grzyby po deszczu. Strażnicy miejscy przekonują, że trwa batalia, ale jednocześnie przyznają, że jest to nierówna walka. Sytuację ma zmienić wprowadzenie podatku śmieciowego, do czego przymierzają się gminy.

Cztery pełne lubliny wywiozły w czwartek odpady z nielegalnego śmietniska w Nowej Wsi (gm. Kęty). - Najgorsza sytuacja jest w sołectwach, w tym w Nowej Wsi i Bielanach - twierdzi Zbigniew Kanik, komendant SM w Kętach.

Od końca lutego z "dzikimi wysypiskami" walczą strażnicy miejscy w Oświęcimiu. Przyznają, że po zimie ujawnili ich sporo. O jednym z nich strażników zawiadomili mieszkańcy os. Dwory-Kruki. - Jest tutaj wszystko, gruz, a nawet części samochodowe - mówi Krystyna Gabryś, przewodnicząca rady osiedla. - Raz już to śmietnisko było zlikwidowane, ale po jakimś czasie znowu zaczęło rosnąć.

Podobny problem mają - za miedzą - w Dworach II (gm. Oświęcim), gdzie po powodzi i wylaniu Wisły w 1997 roku powstała wielka wyrwa. Od tamtej pory, jak podkreśla sołtys Stanisław Nowotarski, nie ma mocnych, aby zatrzymać proceder podrzucania śmieci w to miejsce.

Niedawno wraz z grupą mieszkańców znalazł tam ponad 40 wielkich worków, w których były dokumenty pozwalające ustalić ich właściciela. Był to mieszkaniec sąsiedniego Przeciszowa. Sprawa została zgłoszona na policję. Są to jednak rzadkie przypadki przyznają stróże prawa.

Z problemem nie mogą sobie poradzić również w gminach w powiecie chrzanowskim. Jednym z miejsc, gdzie śmieci są nagminnie podrzucane, jest ul. Wodzińska na styku dwóch gmin Chrzanowa i Trzebini. Tam śmieci ciągle przybywa zamiast ubywać. - Co wywieziemy jedną stertę, zaraz mamy w tym miejscu drugą - mówią w firmie EVBUD sprzątającej miasto.

Maksymalna wysokość mandatu, jaki może nałożyć SM to 500 zł. Poza tym sprawca na swój koszt musi uprzątnąć śmieci. Jeśli nie uda się go ustalić, obowiązek uporządkowania posesji spada na właściciela terenu niezależnie, czy jest on ogrodzony czy też nie. Nie wszyscy na to przystają i sprawy kończą się w sądzie.

Udokumentuj dzikie wysypiska w Twojej okolicy. Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Straż miejska kontra dzikie wysypiska. Pomoże podatek śmieciowy? - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska