37-letni mieszkaniec Sułkowic, w sobotnie popołudnie z trudem szedł poboczem jezdni, raz po raz się zataczając. W pewnym momencie stracił równowagę i wylądował na środku drogi. Wpadł prosto pod koła jadącego prawidłowo opla astry.
Kierowca opla nie zdążył wyhamować. Pomimo, że robił wszystko, by ominąć mężczyznę, zahaczył jednak o pieszego. Siła uderzenia była olbrzymia. Potrąconego mężczyznę odrzuciło na pobocze.
Przechodzień może jednak mówić o sporym szczęściu. Całe zdarzenie skończyło się dla niego złamaniem nogi i ogólnymi potłuczeniami. Kierowca opla był trzeźwy. Pieszy wręcz przeciwnie.
- Podczas kontroli stwierdzono u poszkodowanego aż... 3 promile alkoholu - mówi Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. Pijany pieszy trafił do wadowickiego szpitala.