MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po głośnym pożarze w sąsiedztwie hotelu i basenów w Kielcach: policja ma podejrzanego

Michał Nosal
Michał Nosal
Wideo
od 12 lat
W ręce policji wpadł człowiek podejrzany o to, że podpalił zbiornik z olejem opałowym stojący w sąsiedztwie hotelu Binkowski i Basenów Tropikalnych w Kielcach. Straty po pożarze to bez mała 50 tysięcy złotych. Mężczyźnie może grozić nawet pięć lat więzienia.

Pożar w sąsiedztwie hotelu i Basenów Tropikalnych w Kielcach

Przypomnijmy, chodzi o dramatyczne wydarzenia, jakie rozegrały się we wtorek 30 kwietnia na placu w sąsiedztwie hotelu Binkowski i Basenów Tropikalnych w Kielcach. Krótko przed godziną 22 Kuba Pacak, barman, a jednocześnie strażak ochotnik z Samsonowa, zauważył na szybach odblaski ognia. 22-latek ruszył do akcji.

Okazało się, że na placu między hotelem a sąsiednimi zabudowaniami pali się tysiąclitrowy pojemnik typu mauzer zawierający około 500 litrów oleju opałowego. Stał sześć metrów od ściany hotelu.

- Zobaczyłem słup ognia wysoki na osiem metrów. Zadzwoniłem na na numer 112, by wezwać pomoc, a potem wróciłem do budynku. W korytarzu prowadzącym do basenów mamy wąż gaśniczy. Kolega przytrzymał mi drzwi, a ja zacząłem gasić. Płomienie zbliżały się do hotelu, więc odciąłem linię ognia, a potem chłodziłem ścianę, by nie zapaliły się elementy budynku

– relacjonował „Echu Dnia” Kuba Pacak.

„Nasz druh znalazł się we właściwym miejscu o właściwej porze! Gratulacje dla Kuby za zachowanie zimnej krwi” napisali potem na swym profilu na Facebooku strażacy z Samsonowa.

Na miejsce przyjechało osiem strażackich zastępów, łącznie 27 ratowników. Ugasili ogień, ewakuacja hotelu nie była konieczna.

Płomienie sięgnęły elewacji hotelu, ale też drewnianego gołębnika znajdującego się nieopodal. Jak odnotowały służby, zginęło 20 gołębi. Łączne straty po pożarze zostały oszacowane na 46 tysięcy złotych.

- Na miejscu pracowali między innymi policyjny technik oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Jego opinia jednoznacznie wskazała, że pożar powstał na skutek podpalenia. Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu przy ulicy Śniadeckich

– mówiła młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

W poniedziałek policjanci zatrzymali 40-latka podejrzanego o podłożenie ognia. Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Kodeks przewiduje za to karę do pięciu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie