Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczucin. Chcą poznać prawdę, jak zginął Marek.

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Rodzina 30-latka z Lubasza wierzy, że jego śmierć skrywa mroczną tajemnicę.

Według prokuratury i policji to był zwykły, choć tragiczny przypadek, jakich zdarza się sporo. Śledztwo w sprawie śmierci Marka Kapela umorzono. W fakcie dziwacznego usytuowania zwłok, tkwiących pomiędzy ciężkimi elementami betonowego ogrodzenia, nie dopatrzono się niczego wartego wyrafinowanych dociekań. Tylko rodzina zmarłego żałobę dzieli z przekonaniem, że Marek padł ofiarą zagadkowej zbrodni.

Zofii Kapeli na samą myśl o śmierci syna łzy same cisną się do oczu. Do dziś nie może się otrząsnąć. - To, co go spotkało, jest przerażające. Nie wierzę, że to był tylko nieszczęśliwy wypadek - mówi. Jej syn po całym dniu ciężkiej pracy wyszedł wieczorem z domu w Lubaszu do baru w Szczucinie, żeby się zrelaksować. Wypił dwa piwa i drinka, i po godzinie 23 pomaszerował do domu. Nigdy do niego nie dotarł. Zabrakło dwóch kilometrów. Przypadkowy przechodzień rano zauważył ciało zwisające z betonowego ogrodzenia firmy budowlanej. Nie było w nim jednego, dolnego elementu. Dwa kolejne zacisnęły się na szyi mężczyzny. Prokuratura po niespełna dwóch miesiącach śledztwa umorzyła sprawę. - Nie było dowodów, aby ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny - mówi prokurator Witold Swadźba. A jednak rodzina Marka podejrzewa morderstwo. Kolejne niewyjaśnione w Szczucinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczucin. Chcą poznać prawdę, jak zginął Marek. - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska