Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztuczna inteligencja zlikwiduje korki w Tarnowie

Andrzej Skórka
Andrzej Skórka
Przebicie ulicy Starodąbrowskiej do Gumniskiej w Tarnowie ma ułatwić wyjazd z centrum na południe miasta i regionu. Dwie sygnalizacje świetlne na odcinku kilkudziesięciu metrów mogą jednak skutecznie pogrzebać tę ideę. Oddanie nowej drogi do ruchu i włączenie sygnalizacji może nastąpić jeszcze przed Nowym Rokiem.

Nowy most nad Wątokiem jest gotowy, podobnie jak drogi dojazdowe. Na trasie kolejnego odcinka "przebicia" ulicy Starodąbrowskiej wyrosło jednak kuriozum - dwie sąsiadujące sygnalizacje świetlne. Jedna już działa - na skrzyżowaniu Lwowskiej i Starodąbrowskiej, a na przejazd przez to miejsce już teraz długo się czeka. Druga czeka na włączenie - u zbiegu Starodąbrowskiej i Kołłątaja. Dzieli je dystans zaledwie 85 metrów.

- Jak komuś mogło do głowy wpaść coś takiego? - dziwi się pan Zbigniew, lokator bloku obok nowej drogi. - Obawiam się, że będziemy mieć niedługo pod samymi oknami regularne korki i smród spalin.
- Odległość rzeczywiście jest niewielka, dlatego zastosowany zostanie wspólny system sterowania - mówi Zdzisław Musiał, miejski inżynier ruchu i dyrektor Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. Podkreśla, że w przypadku ulicy Krakowskiej, przy okazji otwierania Galerii Tarnovia, skoordynowanie sygnalizatorów zapobiegło większym zatorom .

Starodąbrowska-Lwowska to jednak większe skrzyżowanie i aż cztery cykle zmiany świateł. Dlatego budujący "przebicie" Strabag sięga po pomoc aż w Niemczech. To stamtąd sprowadzono sterowniki, które za kilka dni mają dostosowywać kolor świateł na skrzyżowaniach do panującego ruchu. Sprzęt wystartuje z danymi zaaplikowanymi mu z matematycznych symulacji ruchu w tej części miasta.

- To system najnowszej generacji, oparty na modelu genetycznym. Przez pierwszych 30 dni będzie zbierał dane ze skrzyżowań i "uczył się" optymalnie kierować ruchem - mówi Zdzisław Musiał. - Po tym okresie bazować będzie już na własnych obliczeniach i prognozach.

Miastu marzy się wpięcie wszystkich kilkudziesięciu sygnalizacji w mieście w jeden "inteligentny" system. Na razie problemem są jednak ewentualne koszty, przekraczające 20 milionów złotych. Ale już teraz remontowane w Tarnowie sygnalizatory przystosowywane są do przyszłej współpracy z jednym elektronicznym mózgiem umiejącym panować nad korkami w całym mieście. Potrafi, bazując na danych zbieranych z ulic przez sieć czujników, przewidywać natężenie ruchu samochodowego z kilkuminutowym wyprzedzaniem i uprzedzać potencjalne problemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska