Senat głosowanie

W środę rozpoczęło się trzydniowe posiedzenie izby wyższej parlamentu. Jednym z najważniejszych punktów obrad będzie wybór bądź odrzucenie kandydatury Piotra Wawrzyka na stanowisko rzecznika praw obywatelskich. Decyzja w tej sprawie zapadnie w czwartek.

Senat w środowym głosowaniu przyjął poprawkę wykreślającą ograniczenia dotyczące uboju rytualnego drobiu. Senatorowie zdecydowali także o wydłużeniu vacatio legis - dla hodowli zwierząt futerkowych do 2023 roku. Z kolei w zakresie uboju rytualnego do 2025 roku.

Ok. godz. 2:00 w nocy ze środy na czwartek Senat przyjął bez poprawek ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej. Poparło ją 57 senatorów. Kilka godzin wcześniej wojewoda mazowiecki nakazał zamknięcie ulic wokół ambasady Izraela w Warszawie, pod gmachem której miał odbyć się manifestacja środowisk narodowych.

Prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku w rozmowie z Onetem kwestionuje wyrok w sprawie Adama Bodnara. Jego zdaniem Rzecznik Praw Obywatelskich nadal nim jest.

Sejm w czwartek, 15 kwietnia po raz czwarty zajął się wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich. Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zarekomendowała kandydata PiS Bartłomieja Wróblewskiego. Ostatecznie posłowie bezwzględną większością głosów wybrali kandydata proponowanego przez PiS - Bartłomieja Wróblewskiego. Ten wybór będzie musiał jeszcze przegłosować Senat.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej odnieśli się do decyzji Trybunału Konstytucyjnego oznaczającej opuszczenie urzędu przez Adam Bodnara podczas czwartkowego spotkania z mediami.

Trybunał Konstytucyjny ogłosił w czwartek, że przepis ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, który pozwolił Adamowi Bodnarowi pozostać na stanowisku do czasu wyboru nowego RPO, jest niezgodny z Konstytucją. - Wyrok dopuszcza możliwość eliminacji urzędu RPO, w ten sposób, że po zakończeniu kadencji rzecznika działalność urzędu ustanie – tłumaczy w rozmowie z polskatimes.pl prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Prokuratura musi poprawić wniosek dotyczący uchylenia immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu. Izba wskazała na dwa uchybienia formalnoprawne i wezwała do usunięcia braków. - Zgodnie z zapowiedzią wyłączyłem się z tego – skomentował Tomasz Grodzki.

– Trzeba sobie powiedzieć jasno. Każdy dzień skracający, każdy moment, każda okazja skracająca rządy tej partii, pełne chaosu, pełne kolesiostwa - niektórzy mówią pełne zasad mafijnych: my i oni, swoi i wrogowie - każdy sposób, który skróci te rządy, będzie dobry dla Rzeczypospolitej – oświadczył marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas konferencji prasowej.

Na posiedzeniu w dniach 14-15 kwietnia, Sejm prawdopodobnie ponownie zajmie się wyborem Rzecznika Praw Obywatelskiej – poinformował w rozmowie z polskatimes.pl, poseł Marek Ast, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości. Poseł Ast pytany jakie są szanse, że tym razem Senat zaakceptuje kandydata PiS stwierdził, że „trzeba być realistą”. - Szanse pewnie nie są duże by uzyskał akceptację Senatu. Ale tez nie można przesądzać, że jej nie uzyska – mówił polityk.

Do Senatu przesłany został wniosek prokuratury o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka izby wyższej parlamentu i uchylenie jego immunitetu. Do działań organów ścigania odniósł się we wtorek Tomasz Grodzki. -Na początku go przekupić, potem próbowano podbierać senatorów, a teraz przyjęto taktykę podstępnego zastraszania – oświadczył.

Do izby wyższej parlamentu przesłany został wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiemu – informuje Prokuratura Krajowa, tłumacząc, że sprawa dotyczy możliwości przyjmowania korzyści majątkowych. Polityk wielokrotnie zaprzeczał już informacjom organów ścigania.

Tylko do piątku poszczególne kluby parlamentarne mogą zgłaszać swoich kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich. Do tej pory zrobiła to Zjednoczona Prawica i Koalicja Obywatelska wraz z Koalicją Polską-PSL. Dziś o 15.00 swojego kandydata przedstawiła Lewica.

Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski poinformował dziś, że zdecydował się kandydować na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. To kolejny już aktywny polityk, kandydujący na RPO z ramienia partii rządzącej.

Zjednoczona Prawica ma nowego kandydata na rzecznika praw Obywatelskich. Tym razem wybór padł na Bartłomieja Wróblewskiego, kolejnego aktywnego polityka partii rządzącej.

- Coraz mniej chorych nawet po ciężkich zabiegach trafia na OIOM, więc mówienie, że ci ludzie zajmą łóżka dla "covidowców" jest opowiadaniem nieprawdy – mówił podczas środkowej konferencji marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Trybunał Konstytucyjny poinformował o odwołaniu i przesunięciu na inny dzień rozprawy dotyczącej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich, o co wnioskował sam ombudsman. Nowy termin wyznaczono na 25 marca.

Rzecznik Praw Obywatelskich odwołał się do sądu od decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 5 lutego 2021 r. w sprawie zgody na koncentrację polegającą na przejęciu przez PKN Orlen kontroli nad Polska Press. Rzecznik wniósł o uchylenie zgody na przejęcie Polska Press. Tłumaczy to ryzykiem ograniczenia wolności prasy.

- Nie była to łatwa decyzja. Nie będę kandydować w kolejnej rundzie. Nie chcę brać udziału w teatrze, jaki urządza się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników w państwie – przekazała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.

Izba wyższa parlamentu odrzuciła kandydaturę posła PiS Piotra Wawrzyka na rzecznika praw obywatelskich. W związku z tym procedura nowego RPO będzie musiała rozpocząć się od nowa.

Media musiały zamilknąć na chwilę, by nie musiały zamilknąć na zawsze. Wzywamy rząd do wycofania się z pomysłu - mówi marszałek Senatu Tomasz Grodzki w orędziu nadanym w mediach publicznych.

- Postulujemy wprowadzenie Komisji ds. Kontroli Szczepień (…) Dzisiaj problemem jest to, że rządowi ws. szczepień nikt nie ufa – mówił na konferencji prasowej przewodniczący klubu KO Cezary Tomczyk. Z kolei marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził, że dziś seniorzy „zamiast spędzać Dzień Dziadka z wnukami, stoją w kolejkach, by usłyszeć, że nie ma terminu szczepienia”.