Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć w dębickim areszcie

Paweł Chwał
KRZYSZTOF MYSTKOWSKI
Przeprowadzona wczoraj sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedzi, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 30-letniego Krzysztofa C. Mężczyznę znaleziono nieżywego we wtorek w policyjnym areszcie w Dębicy. 30-latek trafił do niego dzień wcześniej.

Mężczyzna leżał na podłodze, nie dawał oznak życia, a szybka reanimacja, przeprowadzona na miejscu przez funkcjonariuszy nie przyniosła rezultatu. 30-latek trafił do aresztu w poniedziałek po południu. Wobec mężczyzny wydany został nakaz doprowadzenia do zakładu karnego za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Skutecznie unikał jednak odbycia kary. Wpadł przez... starszego brata.

- 33-letni Andrzej C., wspólnie z Wiesławem K. spowodowali kolizję. Nie zatrzymali się jednak na wyraźne sygnały policjantów i próbowali uciekać. Ich podróż zakończyła się jednak z chwilą, kiedy uderzyli w drzewo - relacjonuje Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy (o pościgu pisaliśmy wczoraj).

Kiedy policjanci udali się z zatrzymanym Andrzejem C. do jego domu, natknęli się na poszukiwanego Krzysztofa C. Obu braci umieścili w areszcie, bo byli pijani. Przed umieszczeniem w policyjnym "dołku", 30-latka badał lekarz. Rano mężczyzna już nie żył.

- Nie chcę komentować tej sprawy. Prowadzi ją prokuratura, więc może tam się ktoś wypowie - usłyszeliśmy od nadkomisarza Jana Wojny, naczelnika wydziału prewencji dębickiej komendy. Wczoraj przeprowadzono sekcję zwłok, ale - jak mówi prokurator Jacek Żak - biegły zlecił dodatkowe badania, aby ustalić przyczynę śmierci mężczyzny. Na razie nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska