Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: klienci nie pędzą po tańsze mieszkania

Paweł Chwał/Maria Mazurek
Oddanie autostrady nie przełożyło się na wzrost cen nieruchomości w Tarnowie i Bochni. Są one dużo niższe niż w Krakowie
Oddanie autostrady nie przełożyło się na wzrost cen nieruchomości w Tarnowie i Bochni. Są one dużo niższe niż w Krakowie
Oczekiwania były bardzo duże. Wraz z oddaniem autostrady wzrosnąć miało zainteresowanie krakowian mieszkaniami i działkami pod Tarnowem i w regionie. Trzy miesiące minęły i nic. Rynek ani drgnął, o czym dobitnie świadczy chociażby mnogość ofert, którymi dysponują miejscowe biura nieruchomości.

Krakowianka Nina Adamczyk jeszcze do niedawna była przekonana, że po ślubie porzuci rodzinne miasto i zamieszka w Tarnowie. Powód był prosty. Cena.

- Znalezienie dwupokojowego mieszkania w Krakowie do 200 tysięcy złotych, na dodatek po generalnym remoncie i jeszcze częściowo umeblowanego, to zadanie wręcz niewykonalne. A w Tarnowie żaden problem. W tym momencie mam już upatrzonych pięć ofert, spośród których na pewno wybrałabym coś dla siebie - twierdzi.

Na przenosiny jednak się nie zdecydowała. Dwa tygodnie temu wspólnie z mężem wzięła dodatkowe 200 tysięcy złotych kredytu na poczet kupna nowego mieszkania w Krakowie. - Nie widzimy się z mężem niemal cały dzień. Codzienne dojazdy z Tarnowa do pracy zabierałyby nam dodatkowe dwie-trzy godziny z naszego wspólnego życia - argumentuje Nina.

Tarnów to wciąż mało atrakcyjne dla mieszkańców innych miast miejsce do osiedlenia się na stałe. Brakuje tu przede wszystkim pracy, czego najlepszym przykładem jest już blisko 20 tysięcy zarejestrowanych w miejscowym pośredniaku bezrobotnych.

- O działki i domy u nas pytają przede wszystkim emeryci, którzy na starość szukają spokojnej okolicy z ładnymi widokami, dobrym dojazdem, a przede wszystkim w bardzo atrakcyjnej dla nich cenie - mówi Jerzy Hebda, właściciel jednego z tarnowskich biur nieruchomości.

Kierunek Tarnów wybiera z tego powodu coraz więcej mieszkańców śląskich miast i Krakowa po 60-tce, a także powracających do Polski po latach spędzonych za granicą, głównie w Stanach Zjednoczonych. 50-60-arową działkę z panoramą na całą okolicę w rejonie Ryglic, Zakliczyna czy Ciężkowic, gdzie najczęściej osiedlają się przyjezdni, można kupić już za 50 tysięcy złotych. Używany, kilkunastoletni dom na wsi (ok. 150 mkw.), w dobrym stanie, kosztuje ok. 300 tys. zł.
Cena to w tym momencie główny wyznacznik, którym kierują się osoby poszukujące mieszkania w Tarnowie.

- Najlepiej sprzedają się te z przedziału 100-160 tysięcy złotych - dwu-, góra trzypokojowe, bardziej w kamienicach i starych blokach niż w wielkiej płycie - wylicza Ryszard Grzebień, właściciel tarnowskiego oddziału "Północ Nieruchomości". Droższe i większe znajdują nabywców rzadko, odkąd zaostrzone zostały warunki uzyskania kredytu hipotecznego. - Tarnowianie nie zarabiają dużo, dlatego ich możliwości kredytowania są ograniczone. W pierwszej kolejności patrzą na cenę, a dopiero potem na wygody i metraż - zauważa.

Na kredyt mieszkania kupuje trzy czwarte klientów tarnowskich biur nieruchomości. Mają zazwyczaj do 20 proc. własnych funduszy, resztę biorą z banku.

- Początek roku zapowiadał się nieźle. Miałem trzech "pewniaków" na mieszkania. Niestety, tylko jeden z nich podpisał umowę przedwstępną. Dwaj pozostali odłożyli plany zakupu nieruchomości na bliżej nieokreśloną przyszłość i wyjechali za granicę - mówi Bogumił Wołek, właściciel firmy Starbud. Do niedawna specjalizował się w budowie domów o zabudowie szeregowej i bliźniaczej. Dziś w swojej ofercie ma przede wszystkim mieszkania. - Tarnowski rynek nieruchomości jest kompletnie nieprzewidywalny i często trzeba ryzykować - twierdzi.

Ceny zarówno nowych, jak i używanych mieszkań są w tym momencie niższe o około 10 proc. w porównaniu z ubiegłorocznymi.

- Jeszcze kilka lat temu w cenie dużego mieszkania można było kupić działkę pod Tarnowem i wybudować na niej dom. Dziś mógłby być z tym już kłopot, gdyż ceny ziemi, zwłaszcza w gminach Tarnów i Lisia Góra, poszybowały mocno i w niektórych przypadkach są nawet wyższe niż w mieście - zauważa Ryszard Grzebień.

Nowe domy jednak powstają. W samym Tarnowie wydano w ubiegłym roku w sumie 639 pozwoleń na budowę, a w powiecie tarnowskim ponad 700.

Tarnów coraz bliżej Krakowa

Autostradą z Tarnowa do Krakowa można przejechać od końca listopada. W kwietniu podróż całym odcinkiem ma się odbywać już dwiema nitkami. Pokonanie ponad 80-kilometrowego odcinka zajmuje ok. godziny. Wcześniej podróż z Tarnowa do Krakowa zatłoczoną na co dzień "czwórką" trwała niejednokrotnie dwa razy dłużej.

Jeszcze większe zbliżenie Tarnowa z Krakowem ma nastąpić za sprawą trwającej właśnie modernizacji torów i planów Urzędu Marszałkowskiego, dotyczących uruchomienia szybkiej kolei aglomeracyjnej. Za dwa lata pociągi pokonają trasę między miastami w ok. 40 minut, w ciągu dnia kursować mają w odstępach półgodzinnych, a bilet kupowany na którejś ze stacji ma jednocześnie upoważniać do korzystania z komunikacji miejskiej. Z myślą o dojeżdżających do pracy w Krakowie, po drugiej stronie tarnowskiego dworca ma powstać parking na 800 samochodów, na którym każdy będzie mógł bezpiecznie zostawić auto na cały dzień i przesiąść się do pociągu.

Rozmowa z Piotrem Krochmalem, analitykiem rynku nieruchomości

Wydawałoby się, że ceny mieszkań w Tarnowie po otwarciu autostrady wzrosną.
- To było mylne założenie. Nie ma w Krakowie osób, dla których mieszkania oddalone o 80 km od miejsca pracy byłyby atrakcyjne, szczególnie przy tak wysokich cenach paliwa. Dojazd do pracy byłby trochę szybszy, ale i bardzo drogi.

A ceny domów przy zjazdach na Bochnię i Brzesko?
- Sprawdzaliśmy. Nie drgnęły ani o jotę. Na rynku nieruchomości obserwujemy wręcz odwrót od "mody" na podkrakowskie nieruchomości. Nie udało się wypromować nawet Krzeszowic, które są znacznie bliżej niż Tarnów i jest do nich ze stolicy regionu dobry dojazd.

Ale ceny działek w Lubniu po oddaniu nowego odcinka zakopianki wzrosły.
- Owszem, to była ostatnia i jedyna taka sytuacja w Małopolsce, kiedy nowa droga wpłynęła na wzrost cen nieruchomości. Ale dotyczyło to działek pod zabudowę rekreacyjną, a nie mieszkalną.

To dobry rok, żeby kupić mieszkanie w Tarnowie?
- To w ogóle najlepszy rok na kupno mieszkania praktycznie w całej Polsce. Kryzys w branży spowodował, że deweloperzy pracują na minimalnych lub nawet zerowych marżach. Najtaniej będzie pod koniec roku, potem ceny przestaną spadać lub wzrosną.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Poczet Papieży czyli 258 pontyfikatów w pigułce

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska