Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Niesamowite odkrycie w centrum Tarnowa! Ten most do Bramy Pilzneńskiej budowano pod okiem samego hetmana Tarnowskiego [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Archeolog Eligiusz Dworaczyński przy odkopanych pozostałościach mostu z czasów hetmana Jana Tarnowskiego
Archeolog Eligiusz Dworaczyński przy odkopanych pozostałościach mostu z czasów hetmana Jana Tarnowskiego Paweł Chwał
Odkryte w wykopie pod drogą podczas remontu kamienicy na rogu ulicy Wałowej i Brama Pilzneńska mury to pozostałości XVI-wiecznego mostu z czasów hetmana Jana Tarnowskiego. Odkrycie rzuca nowe światło na dotychczasowe postrzeganie tego, jak przed wiekami wyglądał wjazd do Tarnowa od wschodu.

Pozostałości mostu w centrum Tarnowa

W trakcie prac ziemnych przy fundamentach kamienicy odkopano częściowo dwa szerokie na ponad metr filary, na których osadzony był przed wiekami ceglany most a także pozostałości jego sklepienia. Przeprawa w formie łuku przechodziła nad mierzącą ponad osiem metrów fosą, która mogła mieć nawet ponad pięć metrów głębokości.

O tym, że fosa znajdowała się w tym miejscu świadczy m.in. inny kolor ziemi (pozostałość po wodzie, która przez kilkaset lat wypełniała przestrzeń między filarami mostu) i odnalezione w niej pozostałości naczyń ceramicznych. Inaczej wyglądają również fundamenty i najniższa partia murów kamienicy, którą wzniesiono pod koniec XVIII wieku. Do ich wzmocnienia wykorzystano różnego rodzaju materiał (nie tylko cegły, ale też różnej wielkości kamienie), aby ustabilizować podmokły grunt, a i tak nie zapobiegło to częściowemu zapadnięciu się ściany nad zasypaną fosą.

Miasto bało się ataku od wschodu

O istnieniu Bramy Pilzneńskiej wiedziano już wcześniej, ale początkowo sądzono, że prowadził do niej jedynie drewniany most zwodzony. Teraz okazało się, że od XVI wieku na przedbramiu znajdował się całkiem spory most ceglany. Jak mówi nadzorujący badania Eligiusz Dworczyński, wiele wskazuje na to, że wykonał go ten sam budowniczy, którego dziełem są odkopane na placu Morawskiego pozostałości po dawnym arsenale i rozmieszczone w okolicy basteje. Chodziło to, aby możliwie jak najlelpiej zabezpieczyć miasto przed ewentualnymi atakami od wschodu.

- To nie jakaś tam kładka, ale naprawdę potężny, masywny most, na budowę którego mogło pozwolić sobie jedynie bogate miasto, a hetman na obronności nie oszczędzał - mówi archeolog.

Sama kamienica od 2013 roku jest w rękach prywatnych i przechodzi kompleksowy remont. Prace, które przyniosły odkrycie mostu zostały sfinansowane przez prywatnego inwestora. Pełną odpowiedź na to, jak przed wiekami wyglądało to miejsce dałoby odkopanie reszty mostu, ale to już kwestia miasta, gdyż znajdują się one pod drogą prowadzącą w kierunku Rynku.

FLESZ - Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała małe budowy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska