Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Potężna galeria handlowa nie powstanie, zapowiadanych inwestycji nie będzie

Andrzej Skórka
Pierwotnie inwestor planował zbudować galerię o powierzchni 90 tysięcy metrów kwadratowych. W zamian za przekształcenie gruntów miał m.in. wyremontować kilometrowy odcinek ul. Lwowskiej
Pierwotnie inwestor planował zbudować galerię o powierzchni 90 tysięcy metrów kwadratowych. W zamian za przekształcenie gruntów miał m.in. wyremontować kilometrowy odcinek ul. Lwowskiej archiwum
Biznesmeni z Rzeszowa obiecywali budowę w Tarnowie potężnej galerii handlowej. Nakłonili radnych do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, obiecując w zamian miastu milionowe korzyści. Przez osiem lat na hektarach przy ulicy Lwowskiej nie wyrosło nic, prócz chwastów. Teraz okazuje się, że tereny niedoszłej inwestycji zajął komornik i urząd skarbowy.

Tarnów miał wiele zyskać dzięki budowie galerii. Osiem lat temu biznesmen Bogdan Pawłowski deklarował wyremontowanie na swój koszt około kilometrowego odcinka ul. Lwowskiej. Obiecywał pieniądze na pobliski szpital wojewódzki, a w kilkunastu punktach miasta miał wybudować place zabaw. Radni w to ślepo uwierzyli. Plan zagospodarowania tej części Tarnowa zmienili na modłę biznesmena.

Projekt okazał się mrzonką. Prawie 19-hektarowy teren, na którym miał kwitnąć handel, zlicytuje teraz komornik. Nastąpi to już w kwietniu.

To definitywny koniec wielkich planów sięgających historią ośmiu lat wstecz. W jakie tarapaty wpadła spółka Trading Estates Polska z Rzeszowa? U źródła nie sposób to sprawdzić. Numer telefonu w jej siedzibie nie odpowiada.

Dług w banku i szpitalu

Co nieco ujawniają księgi wieczyste. Są w nich zapisy o wszczęciu egzekucji długu z działek przy ul. Lwowskiej. Wśród wierzycieli figuruje m.in. Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza, którego galeria miała być sąsiadem. W 2007 r. inwestor obiecywał szpitalowi złagodzenie uciążliwości związanych z hałasem od strony galerii. Chodziło o dźwiękochłonną izolację ścian i podwyższone ogrodzenie. W wynegocjowanej umowie zapisano 450 tys. zł na ten cel.

- Dochodzimy tej kwoty - mówi Anna Czech, dyrektorka szpitala. Wierzycielem jest też jeden z największych polskich banków. A w lutym nieruchomości zajął urząd skarbowy.
- Na temat powodów tej decyzji nie możemy udzielić informacji - mówi Małgorzata Małek, p.o. zastępcy naczelnika I Urzędu Skarbowego w Tarnowie.    

Wejście smoka

Przed dekadą biznesmen z Rzeszowa Bogdan Pawłowski (i jego firma "Bogi") skupował grunty rolne przy Lwowskiej. Kiedy uzbierał blisko 20 hektarów, poszedł do miasta z planami budowy gigantycznej galerii na ponad 90 tys. mkw. Oczekiwał zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Dwoił się i troił, by zjednać rajców. Organizował spotkania z klubami radnych. Przychylność decydentów

Pawłowskiemu zapewniła deklaracja "offsetu" na rzecz miasta.

Pawłowski oferował wyremontowanie na własny koszt około kilometrowego odcinka ul. Lwowskiej, części szpitala (pod kątem ochrony go przed hałasem), a także zafundowanie miastu 16 placów zabaw. Zmianę planów wywalczył. Wartość ziemi poszła w górę.

Tylko chwasty

Tyle tylko, że budowa nie ruszyła, mimo uzyskania w magistracie oficjalnego pozwolenia. Zmienił się za to właściciel działek, którym została spółka Trading Estates Polska, też z Rzeszowa. Plany budowlane odchudziła - galeria handlowa miała mieć 35 tys. mkw., a park handlowy - 22 tys. mkw.

Wiosną 2012 r. na plac budowy wjechały buldożery. Zgarnęły wierzchnią warstwę ziemi, po czym... zniknęły. Ale dzięki takiemu manewrowi pozwolenie na budowę pozostaje aktualne. Choć zamiast murów, plac porastają bujnie chwasty.

Na wieść o licytacji, niejednemu zakręciła się teraz łezka w oku na myśl o nigdy niezrealizowanym offsecie. I to bez względu na polityczną opcję. 

- Miasto może się czuć oszukane - mówi Jacek Łabno z klubu PiS. Lider SLD Jakub Kwaśny też boleje, że niedoszły inwestor nie przebuduje Lwowskiej. - Takie umowy powinny być realizowane już z chwilą przekształcenia gruntów - zaznacza. I rzuca pomysł, by miasto kupiło hektary na licytacji. A potem ściągało inwestorów. Prezydent Ciepiela nie ma takich planów.

Skandal po spotkaniu

Plany budowy galerii omal nie skończyły się w 2007 r. gigantycznym skandalem. Zapachniało nim po spotkaniu biznesmena Bogdana Pawłowskiego z klubem radnych PiS. Jeden z biorących w nim udział radnych zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Grzegorz Kądzielawski twierdził, że przyszły inwestor najpierw prezentował rajcom szczegóły planowanej inwestycji oraz tzw. offsetu. A na koniec miał przedstawić ofertę "wsparcia finansowego dla klubu radnych PiS".

Sprawa umorzona

Doniesienie radnego rozpętało burzę. Inni uczestnicy spotkania nie potwierdzili jego wersji. Oświadczenie wydał także Bogdan Pawłowski: "(...) nigdy nie proponowaliśmy jakichkolwiek indywidualnych korzyści materialnych osobom prywatnym czy klubom politycznym (...) Natomiast niewątpliwą korzyścią polityczną dla klubów byłoby doprowadzenie do osiągnięcia porozumienia ws. offsetu, który gwarantuje miastu i jego mieszkańcom realne korzyści o znacznej wartości (...).

Prokuratura przesłuchała świadków i nie znalazła dowodów przestępstwa. Postępowanie umorzono.

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska