Regularnie czas spędza tu około pół setki młodych ludzi. To dzieci z rodzin ubogich albo dysfunkcyjnych. Mają gdzie w spokoju odrobić lekcje, pograć w bilard, gry planszowe, albo usiąść przy komputerze. Na podwórzu do dyspozycji mają jeszcze niewielkie boisko do siatkówki. - Świetlica to dla nich drugi dom - dodają zakonnice.
Sto kilogramów mrożonych warzyw, owoców, frytek i pierogów - za pośrednictwem Urzędu Miasta Tarnowa - podarował placówce tarnowski "Fritar". To już kolejna taka wspólna akcja tych partnerów. Przed ostatnim Bożym Narodzeniem mrożonki przekazano kuchni dla bezdomnych prowadzonej przez ojców Bernardynów.
Świetlica przy ulicy Urszulańskiej rocznie otrzymuje ponad 21 tysięcy złotych dofinansowania z kasy miasta.