Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: wierzyciele są winni miastu 15 mln zł?

Łukasz Jaje
Tomasz Gola
15 mln zł - tyle wynosi dług mieszkańców i przedsiębiorstw względem Tarnowa. Gdyby dziś tarnowianie zwrócili wszystkie zaległe należności, miasto mogłoby przeprowadzić kilka ciekawych inwestycji.

Ok. 15 mln Tarnów zapłaci np. za remont Teatru im. L. Solskiego. Krajowy Rejestr Długów przygotował zestawienie obejmujące Małopolskę. Tarów znalazł się na trzecim miejscu listy zadłużonych. Nasze miasto wyprzedzają Kraków (273 mln zł) oraz Andrychów (21 mln zł). Za Tarnowem uplasowały się Nowy Sącz (blisko 11 mln zł) i Chrzanów (10 mln zł).

Aby zlikwidować dług, każdy tarnowianin musiałby wyłożyć z własnej kieszeni 131,60 zł. Na szczęście daleko nam do rekordowego Andrychowa. Tam na jednego mieszkańca przypada 1013,18 zł. Najbardziej zadłużeni w Polsce są mieszkańcy Gryfina. W celu likwidacji długu każda osoba z 20-tysięcznego miasteczka zmuszona byłaby wpłacić ponad 4 tys. zł.

- Zaległości gospodarstw domowych i przedsiębiorstw względem samorządów wynikają np. z nieregulowania czynszu, podatków i różnych opłat lokalnych - mówi Andrzej Kulik, rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów.
Szanse na odzyskanie pieniędzy, szczególnie w przypadku opłat za czynsz, są niewielkie. - Eksmisja na bruk jest praktycznie niewykonalna. Wpis do KRS jest właściwie jedynym sposobem wywarcia presji - dodaje Andrzej Kulik.

Informacje o 15 mln zł długu wywołały poruszenie i zdziwienie w tarnowskim magistracie. - Mimo niełatwych gospodarczo czasów ściągalność długów w Tarnowie jest wysoka - mówi Dorota Kunc-Pławecka, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa. - Wynosi ok. 95 proc. Nie ma problemu z długami przeterminowanymi. Nawet najwięksi dłużnicy spłacają systematycznie zaległości na mocy pewnych porozumień. W tej sprawie zawierane są również ugody. Dane z KRD nie są odzwierciedleniem zaległości wobec miasta. Nie zostały ponadto wpisane do KRD z inicjatywy Urzędu Miasta Tarnowa.

Andrzej Kulik tłumaczy, że dane zawarte w KRD pochodzą z Ministerstwa Finansów. Skąd więc nieścisłości?
Według miasta, wierzycieli - bez wiedzy skarbnika - do KRD mógł wpisać sąd, chociaż jest to mało prawdopodobne. Wpis mógł powstać również z inicjatywy którejś z miejskich spółek.

Osoba wpisana do KRD może zapomnieć o uzyskaniu np. kredytu. Wpis utrudnia również negocjacje biznesowe. Stawia to często dłużników w podbramkowej sytuacji. Ze statystyk wynika, że 85 proc. osób wpisanych do KRD stara się uregulować wszystkie zaległe należności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska