Wilgoć i kilka dni upałów zrobiły swoje. Tarnów przeżywa inwazję komarów. Jest ich mnóstwo, bez względu na miejsce i porę dnia. - Z dziećmi uciekałam przed nimi z Parku Strzeleckim - opowiada Magdalena Kogut. Owady mają tam idealne warunki, bo między drzewami sporo jest jeszcze rozlewisk. Kąsają zresztą we wszystkich parkach, na skwerach i w domach.
- Robiłem zakupy w Hali Tuchowskiej, a tam po sklepie latała chmara komarów - opowiada pan Grzegorz. Środki odstraszające owady sprzedają się jak ciepłe bułeczki. - Wszystko co stało jeszcze od ubiegłego roku sprzedałam w jeden dzień - mówi ekspedientka sklepu przy ul. Romanowicza.
Prezydent Tarnowa podjął decyzję o zorganizowanej eksterminacji owadów. - Używamy środków, które nie są szkodliwe dla ludzi - zapewnia. Miasto własnym sumptem zaopatrzyło się w chemiczny oręż. - Preparaty i robocizna kosztować nas będą w sumie kilka tysięcy złotych - mówi Marek Kaczanowski, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej w magistracie. Już wczoraj o świcie wybijano komary w Parku Sanguszków. Na liście są też pozostałe parki, rejon podtapianych ulic Jagiellońskiej, Spytka, Rzecznej, Wędkarskiej oraz Olszynowej, a także inne tereny przyległe do Wątoku, czy MCK.
Wybiją komary w całych gminach
Na jeszcze szerszą skalę "odkomarzania" odbywać się będzie między innymi w gminach naszego regionu.
Wojewoda Stanisław Kracik zwrócił się do MSWiA o fundusze na wytępienie owadów na najbardziej poszkodowanych przez żywioł terenach. Operacja oprysków lotniczych obejmie cztery gminy Małopolski, w tym Szczucin, Wietrzychowice oraz Szczurową. Akcja ma kosztować aż 3,5 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
