Na ślad przestępców trafili policjanci z komisariatu Tarnów-Zachód. Prócz dwojga miejscowych namierzyli również 21-latka z Krakowa, którego zatrzymali funkcjonariusze ze stolicy Małopolski.
Krakowianin oraz 18-letnia tarnowianka mieli napaść na początku kwietnia na bank w Rzeszowie. Byli zamaskowani. W biały dzień weszli do banku w centrum stolicy Podkarpacia. Nie zraziła ich obecność kilku klientów. Sterroryzowali kasjerkę nożem i uciekli z kilkoma tysiącami złotych w gotówce.
Jak policjanci wpadli na ich trop? Szczegółów nie chcą zdradzić. Wiadomo jednak, że na początku kwietnia rodzina 18-latki zgłosiła jej zaginięcie. Dziewczyna wróciła do domu kilka dni później. - Podejrzewano, że może mieć coś wspólnego z rzeszowskim napadem - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. W trakcie przeszukania śledczy znaleźli tysiąc złotych, które pozostały z jednego z napadów. Natknęli się także na atrapy broni długiej oraz rewolweru. - Atrapy wykorzystywane były podczas napadów - dodaje Żabińska.
Z naszych ustaleń wynika, że chodziło prawdopodobnie o napad z początku marca w Nowej Hucie. Sprawca posłużył się tam atrapą rewolweru. Wycelował z niego w kasjerkę i zrabował z sejfu kilka tysięcy złotych.
Jeśli policyjne ustalenia są trafne, rabusiem był 27-letni tarnowianin. "Kryminalni" zlokalizowali go w okolicach Brzeska. W obydwa napady zamieszana jest wspomniana 18-latka.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowska prokuratura. Nie wiadomo jednak, czy zatrzymanym trzem osobom postawiono jeszcze dodatkowe zarzuty. Według policji, sprawa ma charakter rozwojowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
