- Do 1918 roku informowała o tym, że w budynku, na którym była przytwierdzona, znajduje się filia banku austriacko-węgierskiego - opowiada Adam Bartosz, dyrektor Muzeum Okręgowego. - Zerwano ją ze ściany najprawdopodobniej pod odzyskaniu niepodległości, ale nie wyrzucono jej od razu na złom. Ktoś uznał bowiem, że nadal może pełnić swoją rolę i na odwrocie umieścił nowy napis: Bank Polski, oddział w Tarnowie. Ma to ogromne znaczenie historyczne.
Na tablicę przypadkowo natknął się na krakowskim targowisku mieszkaniec Tarnowa. Chętnie odstąpi ją teraz miastu za... trzy tysiące złotych. - Pan prezydent, gdy opowiedziałem mu całą historię, już zadeklarował, że kupi tablicę i przekaże ją do naszego muzeum - zdradza Adam Bartosz.
Sprawa jest tym bardziej prestiżowa dla magistratu, gdyż wszystko wskazuje na to, że tablica przez kilkadziesiąt lat zdobiła front kamienicy przy ul. Mickiewicza, w której mieści się obecnie m.in. gabinet prezydenta miasta.
W magazynach muzeum okręgowego znajduje się wiele tablic, które po zerwaniu ze ścian budynków, dosłownie w ostatniej chwili uratowano przed zezłomowaniem. Najwięcej jest tablic z czasów władzy ludowej, które informowały m.in. o siedzibach władz PZPR i komunistycznych patronach ulic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?