W Nowych Żukowicach o dwa lata starszy uczeń wyszedł zza autobusu wprost pod koła jadącego samochodu. Takich wypadków mogłoby być mniej, gdyby drogi w pobliżu szkół były lepiej oznakowane.
Policjanci z tarnowskiej drogówki uważnie przyjrzeli się oznakowaniu w bezpośrednim sąsiedztwie szkół w regionie. Okazało się, że jest wiele miejsc, którym daleko do ideału.
- Im niższa kategoria dróg, tym więcej nieprawidłowości - mówi Jacek Mnich, naczelnik tarnowskiej drogówki. - Wychodzi więc na to, że bezpieczeństwo uczniów i komfort rodziców zależą od miejsca. Chcemy to zmienić - podkreśla.
Najczęściej występujące mankamanty? Nieczytelne, zniszczone lub zasłonięte znaki drogowe albo brak barierek odgradzających wyjście ze szkoły od drogi.
Policjanci proponują samorządom, by te zainwestowały w czytelne i jasne oznakowanie. - Tylko ono skłoni kierowców do zachowania ostrożności - dodaje naczelnik Mnich.
Uwagi drogówki do serca wzięła sobie już gmina Pleśna. W ubiegłym roku, w ramach "schetynówek" wyremontowano drogę w samym centrum stolicy gminy. Zdecydowano się zainstalować tam podświetlane znaki ostrzegawcze przed miejscowym przedszkolem. Energii dostarczają akumulatory zasilane energią słoneczną. Przejście dla pieszych jest doskonale widoczne, także na jezdni wymalowano popularny znak "Agatki".
- Zrobiliśmy nawet więcej, niż powinniśmy, ale na bezpieczeństwie nie będziemy oszczędzać. Podobnie oznakować zamierzamy sąsiedztwo wszystkich naszych szkół - zapowiada wójt Wiesław Zimowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?