Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowska tradycja: pić i jechać

Paweł Chwał
Policjanci, przy okazji każdej kontroli na drodze, sprawdzają trzeźwość kierowców. Alkomaty to podstawowe  wyposażenie radiowozów
Policjanci, przy okazji każdej kontroli na drodze, sprawdzają trzeźwość kierowców. Alkomaty to podstawowe wyposażenie radiowozów Paweł Chwał
Sierpień, miesiąc trzeźwości. Nie na drogach. Prawo jazdy straciło w tym roku 500 osób.

Nie pomagają wysokie grzywny, utrata dokumentów, a nawet publikacja zdjęć nietrzeźwych kierowców w mediach. Mieszkańcy regionu wciąż siadają po pijanemu za kierownicę, powodując ogromne zagrożenie. Tylko w lipcu tarnowscy policjanci zatrzymali ponad stu pijanych kierowców - potencjalnych sprawców wypadków.

Od kilku tygodni nie ma dnia, aby w policyjnych raportach nie było informacji na temat pijanych na drodze. Są one coraz bardziej zatrważające. W ostatnim tygodniu w Lubaszowej zatrzymano 36-letniego mieszkańca Jodłówki Tuchowskiej, który kierował autem, mając ponad 2,5 promila alkoholu; tyle samo miał 40-latek z Pilzna, który szalał quadem po Lubczy i wylądował w rowie; niewiele mniej wykazał alkomat u 53-letniego kierowcy, który jak gdyby nigdy nic jechał ul. Westerplatte w Tarnowie, mimo że miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Sądowym orzeczeniem niespecjalnie przejął się także 46-letni mieszkaniec Trzemesnej, którego zatrzymano w Skrzyszowie, gdy kierował... kombajnem.

Do najtragiczniejszego wypadku minionego weekendu doszło w Dębicy, gdzie pijany 24-latek (1,3 promila) wjechał do rowu i uderzył w betonowy mostek. Poważnie ucierpiały podróżujące z nim 14- i 16-latka. Kierowca nie dość, że był zamroczony alkoholem, to na dodatek nie miał prawa jazdy.

- Winne są nie tylko osoby, które po pijanemu siadają za kierownicę, ale również ci, którzy im na to pozwalają. W tym tkwi sedno problemu - mówi Jacek Mnich, naczelnik tarnowskiej drogówki. Dodaje, że proceder pijaństwa na drogach, mimo coraz większych restrykcji, które się z nim wiążą, wciąż jest u nas ogromnym problemem. - Wyłapujemy przecież tylko jakiś odsetek tych osób - zauważa.

Policjanci z wydziałów ruchu drogowego oraz prewencji mają obowiązek poddawać badaniu alkomatem każdego kierowcę zatrzymanego nawet do rutynowej kontroli drogowej.

W sierpniu planowane są kolejne odsłony akcji "Trzeźwość", podczas której funkcjonariusze sprawdzają alkomatem wszystkich kierowców na danym odcinku konkretnej ulicy czy drogi.

W minionych siedmiu miesiącach tego roku zatrzymano na podtarnowskich drogach w sumie ponad pół tysiąca kierowców, u których alkomat wskazał ponad 0, 5 promila alkoholu. A to jest już traktowane jako przestępstwo. Ci, którzy notorycznie łamią sądowe zakazy kierowania pojazdami, mogą liczyć się z tym, że nie tylko zapłacą grzywnę i stracą prawo jazdy, ale też trafią do więzienia. W przypadku kilkunastu osób, ich dane zostały dodatkowo opublikowane w gazetach.

- Sąd ma taką możliwość. To, zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie wszyscy się znają, dodatkowa, dotkliwa kara dla pijanych za kierownicą - zauważa Zbigniew Zabawa z sądu rejonowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska