Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tegoroczne Oscary rozdane. Najlepszym filmem okazała się niskobudżetowa "CODA". Nie obyło się bez skandalu obyczajowego podczas gali

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Oscara dla najlepszego filmu roku zdobyła "CODA", skromna produkcja, będąca remake'iem francuskiej komedii "Rozumiemy się bez słów"
Oscara dla najlepszego filmu roku zdobyła "CODA", skromna produkcja, będąca remake'iem francuskiej komedii "Rozumiemy się bez słów" Materiały prasowe
Tegoroczne Oscary okazały się sporym zaskoczeniem. Wybrano filmy ze słuszną tezą, a nie te, które były najciekawsze pod względem artystycznym. A i tak cała gala przejdzie do historii ze względu na awanturę między dwoma czarnoskórymi gwiazdami – Willem Smithem i Chrisem Rockiem.

FLESZ - Oscary rozdane po raz 94.

od 16 lat

Tegoroczna uroczystość wręczenia najważniejszych nagród w świecie filmowym odbyła się ponownie w Dolby Theater w Los Angeles. Organizatorzy zdecydowali o wycięciu z transmisji aż ośmiu z 23 kategorii — w tym muzyki, dźwięku i filmu krótkometrażowego. Mimo tego tegoroczna gala trwała i tak trzy i pół godziny.

Najlepszym filmem roku został w opinii Amerykańskiej Akademii Filmowej obraz zatytułowany „CODA”. Było to sporym zaskoczeniem, bo produkcja ta to nowa wersja francuskiej komedii „Rozumiemy się bez słów” z 2014 roku. „CODA” jest filmem skromnym i kameralnym, bez wielkich gwiazd, do tego wyprodukowanym nie przez żadne wielkie studio z Hollywood, tylko platformę Apple TV+. W Polsce film nawet nie trafił do kin, ale od razu do serwisów VOD.

W przypadku „CODY” ważny jest jednak temat: produkcja opowiada o muzycznych aspiracjach słyszącej córki, która jest wychowywana w rodzinie osób głuchych. Twórcy obrazu zostali uhonorowani trzykrotnie: za najlepszy film, scenariusz adaptowany (Sian Heder) i najlepszy aktor drugoplanowy (Troy Kotsur). Tym samym „CODA” pokonała tak głośne filmy, jak „Diuna” Denisa Villeneuve’a, „West Side Story” Stevena Spielberga czy „Psie pazury” Jane Campion.

Jeśliby liczyć ilość statuetek, to najbardziej uhonorowanym obrazem oscarowej gali okazała się w tym roku jednak wspomniana „Diuna”. Były to jednak mniej znaczące nagrody: za najlepszą muzykę (Hans Zimmer), najlepszy dźwięk (Mac Ruth, Mark A. Mangini, Theo Green, Doug Hemphill, Ron Bartlett), efekty specjalne (Paul Lambert, Tristan Myles, Brian Connor, Gerd Nefzer), scenografię (Patrice Vermette, Zsuzsanna Sipos), montaż (Joe Walker) i zdjęcia (Greig Fraser).

Spośród aktorek najlepsza okazała się Jessica Chastain, dzięki roli w biograficznym dramacie „Oczach Tammy Faye”. Tym samym Amerykanka okazała się lepsza niż Nicole Kidman (była nominowana za rolę w „Being The Ricardos”), Olivia Colman („Córka”), „Kristen Stewart („Spencer”) i Penelope Cruz („Matki równolegle”).

Za najlepszego aktora uznano Willa Smitha, który zagrał również w biografii - „King Richard: Zwycięska rodzina”. Jego konkurentami byli Javier Bardem („Being The Ricardos”), Benedict Cumberbatch („Psie pazury”), Denzel Washington („Tragedia Makbeta”) i Andrew Garfield („Tick, Tick... Boom!”).

„Psie pazury” przyniosły Jane Campion nagrodę dla najlepszej reżyserki. A ubiegali się o nią też Kenneth Branagh („Belfast”), Paul Thomas Anderson („Licorice Pizza”), Ryusuke Hamaguchi („Drive My Car”) i Steven Spielberg („West Side Story”).
Polski obraz „Sukienka”, który dostał prestiżową nominację w kategorii najlepszy krótkometrażowy film aktorski, niestety nie wygrał. Statuetkę zgarnął Tadeuszowi Łysiakowi sprzed nosa „The Long Goodbye” Aneila Karii.

W trakcie gali wielokrotnie nawiązywano do wojny na Ukrainie, prosząc o wsparcie finansowe dla naszego wschodniego sąsiada. Uczynili to m.in. Mila Kunis, Robert De Niro, Al. Pacino czy Francis Ford Coppola. Nie było jednak sugerowanego wcześniej przez media połączenia „live” z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Tegoroczna gala Oscarów przejdzie jednak do historii ze względu na obyczajowy skandal. Kiedy na scenie teatru znalazł się czarnoskóry komik Chris Rock, prezentując nominacje, zażartował z żony wspomnianego Willa Smitha. Jada Pinkett Smith cierpi na łysienie plackowate – a Rock rzucił dowcip, że mogłaby zagrać główną rolę w filmie „G.I. Jane 2” (w pierwszej części występowała Demi Moore z ogoloną głową). Smith zirytował się i spoliczkował Rocka. Transmisję na chwilę przerwano ku zmieszaniu widzów. Kiedy później Smith dziękował za Oscara, przeprosił za swe zachowanie. Zdaniem amerykańskich mediów scysja to efekt długotrwałego konfliktu między czarnoskórymi gwiazdami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska