Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebina. Zespół Wyjście Awaryjne wydał płytę „Amuzyczni” i wyruszył w trasę koncertową

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Aleksandra Bębenek / Wyjście Awaryjne
Zespół Wyjście Awaryjne z Trzebini jest w trakcie trasy koncertowej promującej debiutancki krążek. Jego premiera odbyła się 31 sierpnia. Młodzi muzycy marzą o występie na Woodstocku.

Wyjście Awaryjne to zespół grający muzykę alternatywną, będącą połączeniem rocka i hip-hopu. Można w niej znaleźć także elementy funk, folk, metal, a nawet disco. To sprawia, że nie jest to muzyka „radiowa”, więc w największych stacjach, starających się trafić w gusta wszystkich, raczej jej nie usłyszymy (choć może?).

Płyta „Amuzyczni” jest właśnie połączeniem różnych stylów muzycznych. - Każda piosenka na tej płycie jest inna i to jest fajne. Zaczyna się od ostrego rżnięcia gitarowego, a kończy piosenką „radiową” - mówi Dominik Sęk, gitarzysta.

Na płycie znalazły się zarówno utwory dobrze znane już publiczności z koncertów, jak i stworzone specjalnie na potrzeby wydania płyty. Różnią się tematyką. Utwór „Let’s dance” jest typowo rozrywkowy, z kolei osobisty przekaz niesie „Ciężar refleksji”.

Członkowie zespołu dopiero po pięciu latach koncertowania podjęli decyzję o nagraniu krążka.

- Uznaliśmy, że czas iść do przodu, zrobić coś więcej. Apetyt na wydanie płyty mieliśmy od dłuższego czasu - przyznaje Andrzej Kocot, wokalista i autor tekstów. Poza nimi skład zespołu tworzą Filip Hajdyła - gitara, Bartosz Smółka - bas oraz Michał Motyka - perkusja. Część muzyków pochodzi z osiedla Energetyków w Trzebini, które wcześniej, podobnie jak inne osiedla przy elektrowniach, nosiło nazwę Awaryjne. Stąd wzięła się nazwa zespołu.

Decyzji o wydaniu płyty towarzyszyły pewne obawy, czy publiczności spodobają się nowe utwory. Praca nad ich nagraniem dostarczyła jednak członkom zespołu największej frajdy.

- Nowe utwory gramy z dużą świeżością, jeszcze nam się nie przejadły. Te ograne teraz mniej chętnie gramy na koncertach - dodaje Dominik Sęk.

Tytuł płyty „Amuzyczni” to nawiązanie do tego, jak członkowie zespołu podchodzą do swojej twórczości i występów. Podczas nagrywania płyty nie było wielu dubli. Praca w studio nagraniowym zajęła im cztery dni.

- Niektórzy starają się dopieścić swoje dzieło, robią po kilka dubli. My pozwalamy sobie na pewne niedociągnięcia, mamy do tego luźne podejście, nie gramy za każdym razem identycznie - wyjaśnia Andrzej Kocot, autor wszystkich tekstów piosenek, które znalazły się na płycie. Jak przyznaje, najlepiej pracuje mu się w samotności, ciszy i spokoju. Koledzy z zespołu oczywiście czasem mu coś podpowiadają.

Tworzenie podkładu muzycznego do poszczególnych utworów to już praca zbiorowa, wykonywana podczas prób. Każdy członek zespołu stara się dać coś od siebie. Na płycie wystąpili także goście, m.in. Alias Blekaut i Prowizorium.

Wydanie płyty to ważny punkt w historii zespołu, jednak jego członkowie otwarcie przyznają, że nie spodziewają się komercyjnego sukcesu.

- Dawno wyleczyłem się z tego, że będę sławny i bogaty. Robimy to dla siebie, własnej satysfakcji i oczywiście dla fanów. Zdajemy sobie sprawę, że nasza muzyka nie ma szerokiego grona odbiorców - dodaje Dominik Sęk.

Członkowie zespołu mają oczywiście swoje mniejsze i większe marzenia. Koncertowali już podczas Dni Trzebini, chcieliby także wystąpić podczas Dni Chrzanowa.

- To nieco inna impreza. Tam publiczność jest nawet podczas koncertów tych o godz. 16. Gra się na dużej scenie, z profesjonalnym nagłośnieniem, to ogromna przyjemność - podkreśla Dominik Sęk.

Marzeniem jest również występ na Woodstocku, może nie na głównej, lecz choć na jednej z mniejszych scen. Zespół na razie koncertuje w klubach w południowej Polsce. Te występy dają im dużo satysfakcji i są świetną zabaw, ale na pieniądze muszą poczekać.

- Graliśmy m.in w Lublinie i Wrocławiu. Do takich wyjazdów się dokłada. Można dostać 100 zł na paliwo i piwo przy barze. Lubimy te występy, potrafimy rozkręcić publiczność, nawet jeśli na początku nikt się nie bawi - zdradza Dominik Sęk.

Zespół obecnie jest w trakcie trasy koncertowej promującej debiutancką płytę. Kolejne koncerty odbędą się 18 października w Pubie Pod Ziemią w Krakowie oraz 26 października w Tawernie Pod Różą Wiatrów w Tychach.

FLESZ - Czego nie można zabrać na pokład samolotu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska